Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Złota Justyna

Autor: Jadwiga. 38 komentarzy.

 

złoty medal panny Justyny

złoty medal panny Justyny

Kapelan polskiej ekipy olimpijskiej ks. Edward Pleń, Salezjanin, pewnie dzisiaj ogłosił w Soczi cud, z powodu zdobycia przez Naszą Justysię złotego medalu olimpijskiego w jej koronnej konkurencji 10 km stylem klasycznym. Mój Kolega Andrzej ”Barnaba” Lewandowski również napisał o „cudnym biegu cudnej dziewczyny”. Wszystkie nasze komentarze jednak nie oddadzą tych pięknych chwil jakie za sprawą Justyny z Kasiny przeżywa dzisiaj Polska oraz polscy kibice, zarówno w Soczi jak i w kraju.

Wiele osób nie chciało uwierzyć w ten start, w ten medal. Wielu wygłaszało na prawo i lewo kąśliwe uwagi, łącznie z prezesem a zarazem szefem misji olimpijskiej, zresztą nie tylko, bowiem jeden z naszych wspaniałych olimpijczyków Robert Korzeniowski, również nieelegancko wyrażał się o dzisiejszym dniu, dzisiejszym starcie oraz o  możliwościach zdobycia medalu. Niedowiarkom jawił się on jako senna mara. Niemiłych komentarzy było wiele.

I nikt nie słuchał tego co ma do powiedzenia sama bohaterka. A mówiła szczerze, z kontuzją walczę już trzy tygodnie, razem z całym zespołem ustalamy schemat leczenia, sprawdzamy, co możemy zrobić, jakie zastosować leki, aby mniej bolało, abym mogła biegać. Jednak tego zdroworozsądkowego głosu nie było słychać pośród złośliwości jakimi obrzucano Justynę. W końcu któregoś dnia,  Justyna nie wytrzymała, poprosiła o zrobienie zdjęcia Rtg aby pokazać tym wszystkim prześmiewcom, niedowiarkom, szydercom co jej jest.

W niedzielę na Facebooku  Justyna Kowalczyk opublikowała zdjęcie rentgenowskie, które pokazało, że ma złamaną  kość w lewej stopie. Podpis po zdjęciem brzmiał”

stopa Justyny Kowalczyk

stopa Justyny Kowalczyk

Prześwietlenie mojej stopy. Wielowarstwowe złamanie. Z pozdrowieniem dla wszystkich „ekspertów”. Spokojnie biegam dalej”.

W udzielonym wywiadzie powiedziała:”…

– Do zrobienia zdjęcia skłoniły mnie reakcje na wczorajszy bieg różnej maści ekspertów. Skłoniły mnie słowa prezesa mojego związku (Apoloniusza Tajnera- przyp. autora), że biegam ociężale. Chciałam czarno na białym pokazać, że z różnymi ocenami eksperckimi ludzi, którzy znają się tak na biegach narciarskich jak ja na astronomii można było poczekać – powiedziała Kowalczyk w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem z TVP. …”

Ponieważ wiele osób wypowiadało się na temat jej biegu, jej formy, krytykując osiągnięty wynik  Justyna chciała pokazać  że szóste miejsce w biegu łączonym  wywalczyła  mając poważną kontuzję.

„- Dostaliśmy zdjęcie, potwierdziło przypuszczenie, że jedna z kości stopy jest wielowarstwowo złamana. To, że któraś z kości jest złamana, mogłam przypuszczać wcześniej, bo mnie po prostu bardzo, bardzo bolało. Uważam, że ze względu na moją renomę, na kontuzję,  na  sportowca z dużym dorobkiem,  zasługuję na szacunek. A polscy eksperci pokazują, że tak naprawdę nie wiedzą, o czym mówią ..” – dodała. W dalszym ciągu wywiadu zapewniła, że będzie biegała dalej, i że z szóstego miejsca w biegu łączonym jest zadowolona..

„…Zajęłam szóste miejsce w konkurencji, która była moją najmniejszą  szansą medalową, i to po upadku, który mnie również tej szansy pozbawił. Zajęłam szóste miejsce po bardzo dobrym biegu zwłaszcza stylem dowolnym, być może ociężałym, jak mówi mój prezes, ale bardzo dobrym i skutecznym. Przed biegiem na 10 km stylem klasycznym w czwartek, będę miała podane środki przeciwbólowe, podczas biegu nie odczuwam żadnego bólu. Podejmuję walkę i mam to gdzieś, kto co będzie mówił. A stan mojej stopy jest tylko moim problemem i tyle…” – zakończyła.

Takich wypowiedzi udzieliła  bezpośrednio po pierwszym  biegu.

Dzisiaj zaś powiedziała:

Złoto Panny Justyny

Złoto Panny Justyny

„…Stanęłam na starcie i pomyślałam,  że wygram albo zdechnę. Ryzykuję! Pierwsza część trasy jest łatwa i obawiałam się, że mogę  tracić sekundy. Poszłam na maksa. Wjeżdżając na stadion po pierwszych pięciu kilometrach, miałam serdecznie dość. Wiedziałam jednak, że dalej są proste i zjazdy, więc liczyłam, że odpocznę. A ostatni podbieg… Nie przypominam sobie czegoś takiego, żebym przeszła prawie do marszu. Na samej górze, tuż przed stadionem wydawało mi się, że tak było. Trener mówił, że wyglądałam całkiem dobrze w porównaniu z koleżankami. To była taka niemoc, że tylko przekładałam nogami i nie potrafiłam wprowadzić nart w ślizg. Ten podbieg jest bardzo trudny. I dobrze, że nie musiałam tam walczyć na sekundy.  Moje narty„…pięk­nie, cu­dow­nie je­cha­ły. Było trochę nerwówki ale  Are i Peep – moi serwismeni , prze­ko­na­li mnie do tych kon­kret­nych nart, bo ja chcia­łam inne. Nie pro­te­sto­wa­łam. Chło­pa­ki spi­sa­li się na złoto. Już dru­gie, bo pierw­sze też zdo­by­łam z nimi. Nie­sa­mo­wi­te! Cała moja dru­ży­na wie­dzia­ła, po co tu przy­je­cha­ła, nikt nie za­wiódł. Tre­ner, który w ostat­nich trzech ty­go­dniach  mógł zwąt­pić, bo zła­ma­na kość stopy to był  tylko szczyt pechowej góry. Pod­czas ostat­nie­go tre­nin­gu w Santa Ca­te­ri­nie
od­mro­zi­łam palce stóp i skoń­czy­ło się ścią­ga­niem pa­znok­ci na dzień przed biegiem łączonym w którym zajęłam „pechowe” szóste miejsce. Dzia­ło się… Ale  on nie zwąt­pił i za to mu dzię­ku­ję. A później był ten  bieg łączony i wtedy „…noga wy­je­cha­ła mi z buta i ob­tarłam  sobie pietę. Do­pie­ro dzień przed bie­giem  na 10 km klasykiem mo­głam za­ło­żyć buty bez pla­strów. Wszyst­ko się wa­li­ło…. Ale ja nie z tych, co lubią się umar­twiać. Po­tknę­łam się w To­blach, co było wynikiem zdejmowanych paznokci. Noga naprawdę bolała. Wcze­śniej walczyłam jeszcze z gorączką.  Trzy dni przed startem zaczęło być nieźle  i wtedy uwierzyłam, że bę­dzie do­brze…”

Pewnie dlatego powiedziała, że to jest ten najważniejszy medal, bo niewiele osób wie  jak to jest gdy marzenia pryskają, a ty musisz o nie aż tak mocno walczyć. Po prostu cała Justyna.

Zastanawiano się, jak to będzie z biegiem na 30 km oraz z biegiem drużynowym, oto jej odpowiedź:

„ Będę biegała. Je­że­li kto­kol­wiek po­my­ślał, że zo­sta­wię dziew­czy­ny same, to mnie nie zna…”

Panowie prześmiewcy, dzisiaj „Walentynki” z bukietami kwiatów  do Justyny, stać pod jej pokojem i przepraszać za słowa, które nie powinny były 0paść z waszych ust!

Trener Justyny Kowalczyk : Aleksander Wierietielnyi, serwisanci: Peep Koidu, Are Metz, Ulf Olsson, lekarz Stanisław Szymanik, fizjoterapeuci Paweł Gurbisz, Jakub Placzki, Przemysław Iżycki, asystent trenera głównego Andrzej Michałek serwisant

 

 

 

 

komentarzy 38 do wpisu “Złota Justyna”

  1. JanToni341.blogspot.com

    Skomentować
    też się skuszę,
    to najmniejszy
    jest paluszek.
    Gratulacje
    za hart ducha,
    a „fachmanów”
    tych nie słuchaj!!!

  2. Dorota

    Oj, jak mnie drażnią te wszystkie „mądrale” siedzące w fotelu! Co w człowieku takiego siedzi, jakaś zazdrość niezdrowa, że musi dokuczać, umniejszać dokonania innych ludzi? Fe! A Justynę po prostu podziwiam za jej charakter i konsekwencję. Pozdrawiam 🙂

  3. jadwiga

    JanToni
    dziękujemy tak ładnie to skomentowałeś
    j

  4. jadwiga

    Doroto
    Jestem wielką fanką Justyny. Obserwuję ją od lat, jej treningi mordercze, wyjazdy przygotowania, starty, martwię się razem z nią, i razem z nią się cieszę. Jest niezmordowana, ma siłę charakter i serce, o takich ludziach trzeba pisać
    j

  5. An-Ula

    Wszystkich nas bardzo wzruszyła Justyna. Jest genialna. W tych dość dziwnych naszych polskich czasach, radość, którą dają nam NASI jest tym bardziej cenna. Serdeczności ślę, Jadziu 🙂

  6. Jadwiga

    An-Ula
    i my byliśmy wzruszeni gdy skończyła bieg, bardzo jej kibicowaliśmy, od lat obserwuję jej treningi mordercze czasami wydawałoby się, że nie do zrealizowania, dlatego cenię ja jako zawodnika i jako wielką osobowość, i w końcu ceremonia dekoracji gdy szła taka szczęśliwa, jakby mówiła, widzicie prześmiewcy, a jednak wygrałam!
    j

  7. Beata

    Brawo!!!

  8. jadwiga

    Beato
    wielkie brawa i wielka radość
    j

  9. Helena

    Myślałam, że po opluciu Owsiaka zapas śliny tym durniom się skończył. Ale oni widocznie mają na to jakiś sposób, ze im nigdy w pysku nie wysycha. Powinni startować w konkursie plucia na odległość, bo z bliska już tacy odważni nie są… Bardzo się cieszę i gratuluję!

  10. Andrzej

    Jadziu Wielka- moje uznanie! Znów. Pozdrawiam.

  11. jadwiga

    Helen
    no właśnie, ale spójrz tylko kto to mówił! Robert Korzeniowski, prezes związku (szef misji olimpijskiej) osoby, które powinny wspierać, i cały czas pomagać Justynie a tu niespodzianka….pomagali aby nic nie zdobyła, dopiero by sobie używali!
    j

  12. jadwiga

    Andrzeju
    ciągle się uczę od ciebie mojego mentora
    j

  13. jula

    Justyna wielka jest. Nie tylko jako sportowiec , ale i jako człowiek !!! 😀

    Kamil Stoch , w ogóle nasi skoczkowie , to też wyższa klasa.

    Pa! 😆

  14. E.

    To jest Polska, złośliwców jak mrówków. A najważniejszy medal i łzy szczęścia i kropka.

  15. jadwiga

    Julo
    absolutnie zgadzam się z Twoim zdanie, są sportowcy którzy są klasą dla siebie, do nich należy Justyna i Kamil, pozdrawiam
    j

  16. jadwiga

    E.
    Nie lubię złośliwości w życiu w ogóle, a w sporcie potrzeba wsparcia codziennego, dlatego napisałam o tym co mi się nie podoba, a głupich uwag i komentarzy nienawidzę, bo komentować mogą ci którzy mają pełne rozeznanie w sprawie
    j

  17. 1beam

    Zuch dziewczyna,jak mówili kibice z Rosji,jej fanklub:)
    Ja się znam na sporcie jak kura na pieprzu i tylko mogę podziwiać,cieszyć się lub smucić,ale nigdy krytykować.Uważam,że nawet ci,którzy znają się na sporcie,nie powinni krytykować,tylko zastanowić się nad przyczyną,powodem braku sukcesu i pomagać,wspierać,a nie krytykować.Łatwo jest wydawać opinie,ale samemu postawić się w danej sytuacji to juz trudne.Najwięcej do powiedzenia maja ludzie zakompleksieni i ci,którzy sami na swoim koncie mają mało lub zero sukcesów.
    Pozdrawiam serdecznie.

  18. jadwiga

    1beam
    może na sporcie się nie znasz ale na życiu nieźle, więc powiem tak, szkoda, ze najgorsza krytyka wypłynęła z ust p. Apoloniusza Tajnera prezesa związki i jednocześnie szefa misji olimpijskiej. Będąc wiele lat (16) prezesem związku nigdy w życiu nie powiedziałabym tego co zostało upublicznione. Może dlatego ząb walki został tak mocno poruszony i adrenalina, ze walczyła na trasie nie tylko ze swoimi słabościami ale również z nieżyczliwymi ludźmi i ich opiniami
    j

  19. Lotka

    Oglądamy Igrzyska, a Justyna przyniosła nam dużo radości. Jedzie do nas wnusia, więc wieczorem razem będziemy oglądać skoki. Lubimy sport i domowe kibicowanie. Pozdrawiam serdecznie.

  20. jadwiga

    Lotko
    też kibicujemy domowo, ja i mąż, a córka sms uje bo w pracy, ale u nas to we krwi ten nasz sport
    j

  21. Morela

    Stalowy charakter, a przy tym wielkie serce, niezwykłe połączenie, a przy odrobinie tego co celebrytki nakładają na grubość palca- piękna dziewczyna- po prostu polski cud 🙂

  22. jadwiga

    Morelo,
    polski cud, masz rację,
    a dzisiaj drugi cud,
    Zbigniew Bródka, polski strażak złotym medalista w biegu łyżwiarskim 1500 metrów, rewelacja!
    I jak tu się nie cieszyć, nie kochać sportu!
    j

  23. notaria

    Jak ktoś powiedizał: zwycięstwo ducha nad ograniczeniami ciała i bólem. Czy o następnym złotym medaliście też napiszesz?

  24. Magda z Ira

    Silna baba i postawiła na swoim 😀
    środki przeciwbólowe to zbawienie ludzkości, szczególnie tej żeńskiej części, a w tym wypadku również sportsmenek:D
    Fajnie, że zagrała niedowiarkom na nosie.

  25. czesia

    Daleka jestem od czynnego uprawiania sportu- poza marszami z psem. Ale łzy wzruszenia ciekły mi po polikach, płakałam razem z Justyną, ze szczęścia, bólu , zmęczenia. Nie wiem jak ona to robi, ale oczu od niej oderwać nie mogę i czuję jej zmęczenie i zawziętość. Uwielbiam ją, nie tylko jako sportowca. Jest wspaniałą dziewczyną, człowiekiem. tak pięknie pamięta o wszystkich, którzy pracuję na jej sukces, i całym olimpijskim zespole.

  26. jadwiga

    Czesiu
    pisałam już o tym, że od lat kibicuję Justynie, śledzę jej treningi, które są tak ciężkie, że nawet mistrz Szymon Ziółkowski (złoty medal w rzucie młotem 2000 Sidney) w swoim wywiadzie stwierdził, że jednego dnia by nie wytrzymał, uważam ja za wzór człowieka pracy mającego i zdobywającego określony cel, jestem pod jej wielkim urokiem jako kobiety
    j

  27. jadwiga

    Noti
    ależ oczywiście,
    nie o jednym ale o dwóch o Zbyszku Bródce i Kamilu Stochu w sumie mamy cztery złota, i jak ja mam nie być szczęśliwa, toż to kawał mojego sportu
    naszego!
    j

  28. jadwiga

    Magda z Ira
    to jest prawdziwy góralski charakter,
    j

  29. Piotr

    Dla mie to pierwsza z kobiet… no zaraz po mojej zonusi 🙂

  30. ewa777

    Żal mi trochę Bródki, bo o nim w mediach niewiele się nie mówi. Gdyby wygrał w innym czasie, byłoby głośno.
    A jeśli chodzi o te komentarze, to myślę, że teraz niektórym działaczom jest głupio. Wczoraj słyszałam, że Wojciech Fortuna wcześniej bardzo walczył o odwołanie p. Kruczka z funkcji trenera kadry. Jak dobrze, że Fortunie to się nie udało.

  31. jadwiga

    Ewo777
    teraz różne głosy będziemy słyszeć Wojtek Fortuna jest poza związkiem od lat, wyprowadził się z Zakopanego, mieszka niedaleko Suwałk, tam propaguje narciarstwo, nie słyszałam takiej wypowiedzi, natomiast to związek chciał odwołać Kruczka
    j

  32. ~Jolanta

    Ja reż cieszę się razem z tymi, którzy naprawdę cieszą się z sukcesów naszych reprezentantów. Niestety, nawet dyscypliny zimowe niektórzy wrzucają do ringu i walą z każdej strony. Walić jest jednak o wiele łatwiej niż zrobić dobry unik. Zwycięzcy pokazali jednak, że są ponad wszelkie ringi. No, nie wiem co ja dzisiaj tak z tym boksem….Też mam skojarzenia.
    Nie wiedziałam Jadziu, że masz parę kotków, ja uwielbiam koty. Mieszkam w bloku i na więcej niż na jednego kotka sobie nie mogę pozwolić. Mój Teo też jest wzięty z litości od kuzynki, której kotka powiła 5 kociaków. Cztery były biało-czarne i ludzie wyrywali je od kocicy. Jeden był czarny, to był Teo. Nikt go nie chciał chociaż jest kocurkiem. Zrozpaczona kuzynka błagać długo nas nie musiała, wzięliśmy kociaka i jest u nas 3,5 roku. Też jest kastratem i wspaniałym rozrabiaką. Nigdzie nie wychodzi, nie wypuszczamy go, bo na osiedlu moim koty są tępione. Ludzie nie wiedzą co robią ale to długa historia.
    Głaski dla wszystkich kociaczków z okazji Święta Kota:-))))
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

  33. Azalia

    Nie jestem fanką sportów, ale tym razem ugrzęzłam przed telewizorem. Brawa dla Justyny i naszych skoczków narciarskich. Pozdrawiam serdecznie

  34. jadwiga

    Azalio
    no i dla łyżwiarza szybkiego naszego strażaka z Łowicza
    j

  35. jadwiga

    Jolanto
    walić wyśmiewać, komentować nieżyczliwie umieją, ale ci ludzie muszą spędzać wiele godzin na treningach tak ciężkich, ze nie jesteśmy w tanie sobie nawet wyobrazić, a sukcesy przychodzą o wiele trudniej bo trzeba na nie zapracować, a do tego jeszcze stres startowy czasami kontuzje i walka z własnym ciałem, cieszę się, z kotów, mam dwa plus jeden, każda panna inna każda ma swój charakter albo charakterek, pozdrawiam
    j

  36. Jadwiga

    Piotrze
    no i ja to rozumiem
    j

  37. jula

    Jadwigo,
    No tak , ja jestem dalej od sportu, więc panczeniści mnie zaskoczyli zupełnie , oczywiście pozytywnie ! 😆
    Dziennikarze co prawda informowali ,że mamy jakieś tam nadzieje, bo w formie są. 😀
    Oby więcej takich niespodzianek , oglądam olimpiadę zimową w Soczi , z wielką przyjemnością. 😀
    Pa!

  38. jadwiga

    JUla
    mieli szansę ale nie mówiło się o złotym medalu
    j

Zostaw odpowiedź

XHTML: Możesz używać następujące tagi: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.