Miesiąc minął szybko, za szybko. Byłam trochę zajęta, najpierw operacja męża, później choroba psa. Dzisiaj jest już lepiej. Mąż po przeżyciach październikowych wrócił do równowagi. Czuje się dobrze. Kolejny zabieg 1 grudnia.
Gorzej wygląda sprawa z chorym psem. Owczarek niemiecki, jak się okazuje zdiagnozowano u niego zespół przedsionkowy. Splątane chodzenie, chodzenie po schodach sprawiające kłopoty, opadnięte lewe ucho, oraz lewa strona wargi. Od kilku tygodni co cztery dni odwiedzam lecznicę Sfora. Oskar dostał antybiotyki w zastrzykach oraz encorton w tabletkach. Niby jest lepiej ale tylne łapy jeszcze nie są stuprocentowo sprawne. Martwię się, bo Oskar jest najlepszym przyjacielem, ufnym, poddaje się leczeniu, choć bardzo nie lubi jeździć samochodem. Kolejna wizyta u weta jutro, w piątek. Podobno taka sytuacja i leczenie może trwać około 8 tygodni. Zobaczymy. Teraz na domiar złego zaczął jeść ziemię, chyba uzupełnia brakujące mikroelementy. Jutro skonsultuje się z wetem.
Teraz już wiecie dlaczego nie jestem zbyt aktywna na blogu. Prawie każdy dzień przynosi kolejne wyzwanie.
Pomimo tego pomyślałam sobie, że zaproszę was do przygotowania prostego dania, które u nas w domu jest bardzo lubiane.
To placki z cukinii i marchewki podane z łososiem a właściwie z brzuszkami łososia i sosem jogurtowo- koperkowo- chrzanowym.
Składniki:
1 duża cukinia, 2 marchewki duże, lub 3 mniejsze, pół szklanki mleka 2 %, 2 jajka, mąka Basia 405, pół łyżeczki proszku do pieczenia, sól , pieprz, pęczek świeżego koperku oraz paczka wędzonego łososia na zimno lub gorąco w zależności co kto lubi, ja uzywam brzuszki łososia kupowane na wagę (4 sztuki w zupełności wystarczą) śmietana jogurtowa, 2 łyżeczki chrzanu, łyżeczka cukru trzcinowego, oliwa do smażenia placuszków.
Wykonanie:
Cukinię myjemy, ucieramy na tarce o grubych oczkach do ucierania warzyw, lub w malakserze, lekko solimy, odkładamy na sito aby usunąć nadmiar wody. Marchewki myjemy, ucieramy.
Mleko, jajka i mąkę oraz odciśniętą cukinię wrzucamy do miski, dodajemy starte marchewki, proszek do pieczenia, wszystko dokładnie mieszamy, lekko solimy i pieprzymy.
Placuszki smażymy na rozgrzanym tłuszczu, po usmażeniu układamy na talerz na którym rozkładamy papierowy ręcznik kuchenny aby odsączyć nadmiar oleju.
Podajemy z plastrami łososia i sosem. Ponieważ kupuję brzuszki łososia rozkładam je na papierze na desce i dwoma widelcami zeskrobuję rybę układając na ciepłych placuszkach. W moim sklepie brzuszki są bardzo świeże dostarczane w czwartki.
Sos jogurtowo- koperkowo-chrzanowy
Śmietana jogurtowa, posiekany koperek, 2 łyżeczki chrzanu, cukier trzcinowy mieszamy w salaterce, podajemy razem z placuszkami i ułożonymi kopczykami skrobanych brzuszków łososia. Sos serwujemy w sosjerce lub miseczce.
Danie jest lekkie, pyszne, a przygotowanie trwa około 30 minut. Polecam!
W upalne dni można podać ze schłodzonym białym winem Chablis!
Smacznego!
Wasza Jadwiga