Nie lubię smażyć ryb, po pierwsze, dlatego, że zapach utrzymuje się w kuchni a właściwie w całym domu przez kilka dni, po drugie zaś ryba nasiąka tłuszczem a później jest przyczyną niestrawności. Jednak, jako rozsądna (!!!!) Pani domu od czasu do czasu jeżdżę do Międzylesia, do zaprzyjaźnionego sklepu z rybami, aby kupić coś na obiad. Ponieważ sklep prowadzą siostry z Kaszub jestem pewna, że oferowane ryby są świeże. Poza tym panie są rozmowne, miłe i chętnie dzielą się przepisami. Dlatego dzisiaj zaoferuję wam pyszne ryby zapiekane pod beszamelem z dużą ilością porów. Składniki na cztery osoby
5 filetów dorsza atlantyckiego, 5 sztuk porów, 2 opakowania tartego sera mozarella, 1 opakowanie śmietany 18%, 1 kg młodych ziemniaków (w sklepach można kupić greckie lub izraelskie) ser parmezan, ( ale można go pominąć), oliwa do smażenia porów, sól i pieprz najlepiej biały do smaku
Wykonanie
Ziemniaki myjemy, kroimy w plastry układamy na dnie naczynia żaroodpornego, dorsza myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem, układamy na ziemniakach, solimy i pieprzymy do smaku, na to wykładamy białe części porów, drobno pokrojonych i przesmażonych na oleju lub oliwie, śmietanę mieszamy z serem mozarella, wykładamy na wierzch, ładnie rozsmarowując. Tak przygotowane danie wkładamy do zimnego piekarnika na 30-40 minut włączając termo obieg. W ten sposób przygotowana ryba jest pyszna od raz po przygotowaniu, ale może też być podana na zimno. Ja podałam ja następnego dnia odsmażając na patelni pod przykryciem, była znakomita. Do ryby podałam surówkę z kwaszonej kapusty, którą pokroiłam na drobniejsze części, utarłam dwie marchewki,
pokroiłam drobno jedną cebulę cukrową, starłam na tarce jedno duże obrane jabłko, dodałam trzy łyżeczki cukru trzcinowego, polałam oliwą extra virgin, posypałam pieprzem. Całość dokładnie wymieszałam, odstawiłam, aby smaki się wymieszały. Tego dnia zorganizowałam spotkanie z przyjaciółkami na przystawkę podałam pieczoną szynkę i pieczony udziec z indyka, które marnowałam w specjalnej zalewie z soli, zupę z dyni a do ryby zaserwowałam białe i czerwone wino do wyboru, na deser naleweczki własnej roboty oraz pishingera, ( czyli wafle przekładane masą kajmakową). Było domowo, smacznie, serdecznie i miło.
Polecam nie tylko na spotkania z przyjaciółkami. Przygotowanie tej potrawy trwa chwilę, nie jest pracochłonne a efekt wspaniały. Przepis na peklowaną własnoręcznie szynkę wieprzową oraz udziec indyczy, pieczone podam w następnym wpisie Smacznego!