Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Wpisy oznaczone ‘mleko kokosowe’

Beata napisała, że w Anglii żar z nieba się leje. Poprosiła o przepis na chłodnik. Przyjaciołom się nie odmawia, więc przepis leci jako pierwszy.

Chłodnik

2 jogurty 0,5 l, może być nawet 0% tłuszczu, pęczek kopru lub dwa, buraczki, śmietana, ale może być z  najmniejszą zawartością  tłuszczu. Ja robię bez śmietany, ogórki kwaszone lub świeże, kefir bez tłuszczu, cebulka, szczypiorek trybulka lub  dymka  cienka lub dymka normalna, troszeczkę cukru do smaku.

Wykonanie: Zimny jogurt, kefir, jeżeli śmietana to śmietana też, mieszamy w wazie, dodajemy pokrojone ogórki kwaszone, ogórki świeże, pokrojony koperek ja biorę dwa pęczki, cebulkę drobną czyli trybulkę, ale jak nie ma to dymkę drobną, a jak nie ma to dymkę zwyczajną  pokrojoną,  buraczki i tu mogą być buraczki świeże ugotowane, buraczki ze słoika, takie wiórki z buraków, mogą być buraki tarte paczkowane, jakie dostaniesz chodzi o smak i kolor. Jak nie ma buraków może być koncentrat buraczany. Wszystko mieszam, nie solę, dodaję trochę soku z kiszonych ogórków, a jak nie mam to cytrynę wyciskam i koniecznie czosnek albo kroję albo przepuszczam przez praskę. Wszystko mieszam i wstawiam do lodówki, aby dobrze schłodzić. Im więcej farfocli pływa w chłodniku tym jest smaczniejszy, podaję z jajkami gotowanymi na twardo.

Chłodnik II

Chłodnik można też zrobić z jogurtu ze świeżymi ogórkami, czosnkiem, koperkiem, cebulką i już, możemy dołożyć świeży ogórek i jest już gotowy, bo chodzi o to, by była w nim zielenina nadająca smak,  a klasyczny jak w przepisie powyżej powinien mieć jeszcze dodaną wodę z obgotowanego boczku dla smaku, ale ja bez tej wody robię i tak jest pycha.

Smacznego!

A dla nas, którzy chcieliby mieć trochę gorąca i ciepełko, przecież są wakacje, podaje przepis na indyka w sosie curry z mlekiem kokosowym, rozgrzeje nas i zapewni bogaty smak.

Indyk w sosie curry z mlekiem kokosowym

Kupiłam ostatnio na bazarze okrawki z piersi indyka, tak około 0,750 g. Chciałam zrobić potrawę lekką, łatwą i przyjemną w smaku. Byłam też w supermarkecie, bo nie miałam kolendry i zakupiłam pastę curry mild za całe 8 zł (szukajcie w części gdzie stoją przyprawy azjatyckie) mleko kokosowe, którego kilka puszek na zapas też zakupiłam. Szkoda, że mild bo lubię taką ognistą wyrazistą, ale skoro była taka to nie wybrzydzałam. Mięso indycze było pokrojone na części, więc je tylko umyłam i osuszyłam papierowym ręcznikiem. Na dużą patelnię  wlałam kilka łyżek oleju z pestek winogron, pokroiłam kilka ząbków czosnku, 3 papryczki chili bez pestek oraz spory kawałek świeżego imbiru obranego ze skórki i pokrojonego w paseczki. Podsmażyłam mieszając, dodałam indyka, smażyłam wszystko na dużym ogniu. Przełożyłam do garnka, dodałam imbir z zalewy, pokrojony drobniutko, podlałam mlekiem kokosowym oraz dodałam pół słoika pasty curry mild. Przykryłam pokrywką i dusiłam około 30 minut. W osobnym garnku ugotowałam ryż basmati. Jeżeli ktoś nie lubi ryżu może podać indyka z makaronem , ale im szerszy makaron tym lepszy, ja kupuję papardale. Na koniec pokroiłam i posypałam świeżą kolendrą i danie gotowe.

Życzę smacznego i do usłyszenia

Wasza Jadwiga

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.