Kilka miesięcy nie było mnie z wami. Bardzo przepraszam!
Trochę spraw się uzbierało, a bo to i zapalenie płuc, później zapalenie ścięgien ręki, w końcu vertigo, taka niemiła przypadłość powodująca zawroty głowy.
Między tymi chwilami słabości miałam również spotkania z czytelnikami.
Do każdego przygotowywałam się starannie, bo każde jest przecież zupełnie inne. Lubię bardzo tę narastającą atmosferę mobilizacji, wybierania obrazków, szykowania zdjęć, a nawet przygotowywania różnego rodzaju rakietek do gry w badmintona a także lotek piórkowych. Nie zapominam również o fryzjerze, manicure czy szczególnym zadbaniu o moją garderobę specjalnie wybraną na spotkanie, wiecie tak jak to u kobiety!
Staram się aby na wszystkich spotkaniach panowała fajna atmosfera, aby każdy znalazł w nim coś dla siebie, aby młodzi ludzie na spotkaniach szkolnych zostali odpowiednio zmotywowani do dalszego działania.
Różne formy przybierają moje wystąpienia. Czasem nawiązuję dialog z widownią, czasem pytam ich o ulubione sporty, a czasem mówimy o życiu o szkole o trudnościach a także dlaczego warto uczyć się języków obcych. Niekiedy młodzi zadają mi pytania dotyczące uprawiania tej lub innej dyscypliny, stopnia trudności i ilości włożonej pracy w przygotowanie do startów. Na każde pytanie staram się odpowiadać najszczerzej jak potrafię, wzbudzając zainteresowanie opowiadając dykteryjki i ciekawe zdarzenia.
W ostatnim roku odwiedziłam kilkanaście miejscowości byłam w Głubczycach, Krakowie Kutnie, Mińsku Mazowieckim, na Stadionie Narodowym w Warszawie, w Lesznowoli, w Bibliotece przy ul. Redutowej czy ul. Trawiastej w Warszawie. Obecnie czekam na 11 czerwca, kiedy to pojadę do Koluszek do Księgarni Skład Główny.
Moje życie nabrało rozpędu i coraz częściej jestem gościem w telewizji Radiu dla Ciebie, czy Radiu Pogoda a także w radiostacjach regionalnych. Opowiadam o sobie, o książce a przede wszystkim o ciekawych ludziach, których spotkałam w swoim życiu.
I nie zawsze jest to opowieść o JW Królowej Elżbiecie II.
Nie mogę powiedzieć, że jestem znaną rozrywaną autorką, ale cieszę się, z każdego spotkania oraz z faktu, że książka została doceniona.
Magazyn Literacki Książki nagrodził ja dyplomem i tytułem Książka Lipca 2017
Czyż nie pięknie?! Nagrodę wręczono nam w Bibliotece Narodowej
w Warszawie przy Al. Niepodległości. Jaka trema, jaka radość! Udało mi się nawet wygłosić krótki speach prawie jak na Gali Oskarowej! Ech życie, obdarowujesz nas niespodziankami. Teraz już wiem, że scena i podziękowania wygłaszane przez nagrodzonych to ciężka praca, a ja tremę miałam chyba nie mniejszą niż laureaci Oskarów!
Jednak spotkania, nagrody, nawet i najmilsze to nie wszystko.
Ostatnio mój ukochany a troszkę zaniedbany ogród upomniał się o swoje prawa i spędziłyśmy z Halą kilka dni grzebiąc i przenosząc rośliny aby znów nabrał stosownej
urody. Dzisiaj wygląda pięknie. Pogoda też mu odpowiada, a więc za kilka dni zmieni się nie do poznania.
Jeszcze raz przepraszam was za brak łączności, mimo tego bądźcie pewni, że w dalszym ciągu szanuję waszą obecność, cieszę się z każdych odwiedzin i pozostawionych komentarzy!
Do szybkiego regularnego spotykania się w blogosferze.
Przesyłam ukłony i serdeczności
Wasza J