Dwadzieścia pięć lat w życiu człowieka to ogrom czasu, zazwyczaj kończy już studia i wkracza na swoją drogę życiową. Jest pełen wiary i nadziei, że zdobędzie świat.
Dwadzieścia pięć lat w małżeństwie, gdy ona jest kobietą po przejściach a on mężczyzną z przeszłością, to krok milowy! Obydwoje nie są już młodymi ludźmi, obydwoje mają swoje ukształtowane życiorysy, obydwoje mają skatalogowane przeżycia, są zazwyczaj matkami, ojcami a nawet dziadkami. Są bardzo dorośli.
Patrzą na ten najpiękniejszy świat z dystansem, rozumnie i krytycznie. Nie umykają im żadne zdarzenia, widzą je, analizują, milczą. Uznają milczenie za swoistego rodzaju najwyższą i najważniejszą z wypowiedzi! Przecież są starsi, znacznie starsi od swoich bliskich.
Cieszą się, gdy ktoś młody z ich otoczenia zapyta, poradzą, najlepiej jak umieją rozważając wszystkie za i przeciw. Radzą przecież najbliższym.
Weszli już w trzecią fazę swojego życia, są seniorami! Mają jednak swoje marzenia i dążenia! Zdają sobie sprawę z tego, że ich czas biegnie inaczej, szybciej, jakby miał dostać zadyszki za każdym zakrętem, dlatego śpieszą się z realizacją cichych marzeń. Jeszcze ta książka jeszcze ten poradnik, jeszcze kolekcjonerzy kolejne wydanie, jeszcze genealogia, tak, znowu zebrali sporo materiału, jeszcze znaleźli materiały na kolejne wydanie kolejnej książki, jeszcze, jeszcze…
Biegną szybko, coraz szybciej wraz z upływającym ekspresowo czasem.
Chcą pozostawić po sobie namacalne ślady, chcą uczestniczyć aktywnie w życiu zawodowym, społecznym, rodzinnym.
Cieszą się swoimi sukcesami, sukcesy rodzinne wprawiają ich w dobry nastrój, doceniają wysiłek i pracę swoich najbliższych, ponieważ wiedzą, że ten świat jest zupełnie inny aniżeli ich sprzed lat, w którym realizowali swoje kariery życiowe. Ich start w świecie PRL u był inny, dzisiejszy start młodych od ich startu dzieli epoka. Starają się zrozumieć, przecież używają komputerów, i padów, lap topów, i phonów, smart-phonów. Widzą, analizują, ale nie zawsze rozumieją. Nie rozumieją mowy nienawiści, podziałów społecznych, nie rozumieją głosu ludzi przeciwko ludziom. Nie rozumieją chamstwa, głupoty, inwektyw, jakimi obrzucają się ludzie nawzajem!
Inaczej ich wychowywano, inaczej byli uczeni. Kinder sztuba musiała być zawsze zachowywana, nawet wtedy, gdy różnili się, pięknie się różnili w swoich wypowiedziach. Przeżyli przecież czasy SOLIDARNOŚCI! MAJĄ SWOJE DOŚWIADCZENIA!
Nie są ludźmi o gorących głowach, ich włosy są siwe. Cieszyli się z każdego pozytywnego wydarzenia, jakie miało miejsce w ciągu ich dwudziestu pięciu lat. Wolności, demokracji, wolnych sądów, wejścia do Unii Europejskiej.
Są zatroskani dzisiejszym dniem. Brakiem zrozumienia, zacietrzewieniem ludzi i niemożnością rozmowy, rzeczowej i na poziomie! Zastanawiają się, jakie błędy popełnili? Co w ich życiu poszło nie tak? Myślą, że każdy powinien zrobić swój własny rachunek sumienia na własny użytek, być może więcej byłoby zrozumienia dla siebie nawzajem?!
Srebrne wesele. Czas refleksji i zastanowienia. Cieszą się swoim szczęściem, jednak z przerażeniem patrzą na to, co dzieje się w polityce, sejmie czy na ulicy.
Myślą i analizują…
Starają się zrozumieć, ale nie jest łatwo. Patrzą na swoje dzieci, wnuki, które jak oni kiedyś, idą protestować, trzymając w rękach świece, oni ich nie mieli.
Zadają sobie wiele pytań, niektóre pozostają bez odpowiedzi.
Dokąd zmierzamy? Dlaczego teraz, gdy jest nam lepiej aniżeli było, dlaczego w taki sposób, gdzie podziały się zasady, prawo i demokracja? Dlaczego przestaliśmy się rozumieć?
Jesteśmy wykształceni, wyjeżdżamy za granicę zwiedzamy świat, porównujemy. Pracujemy w wielkich korporacjach, mamy swoje biznesy, emigrujemy za pracą, dlaczego nie potrafimy wyciągać wniosków? Dlaczego???
Nie wiemy czy najbliższe lata będą nam dane. Mamy nadzieję, że tak, wiele przeszliśmy, przeżyliśmy, byliśmy raz na wozie raz pod wozem, czy znowu będziemy pod wozem???
Srebrne wesele, radosne i pełne zadumy!
A oto niektóre linki z recenzją książki, zapraszam:
http://www.kulturantki.pl/ksiazki/sport-od-kuchni-jadwiga-slawska-szalewicz-moje-przygody-z-lotka/
http://sportowaksiazkaroku.pl/moje-podroze-z-lotka/
http://sportowaksiazkaroku.pl/moje-podroze-z-lotka/recenzje-czytelnikow/
https://urodaizdrowie.pl/moje-podroze-z-lotka-nowosc
http://stokrotkastories.blog.pl/tag/moje-podroze-z-lotka/
http://kruchebabeczki.blogspot.com/2017/07/moje-podroze-z-lotka-jadwiga-slawska.html
http://helenarotwand.blox.pl/2017/06/Jadwiga-czyli-Jej-podroze-z-lotka.html
http://badmintonzone.pl/?strona=news&id=2941
http://www.logo24.pl/Logo24/1,85830,7772464,Badminton___Lotka_jak_rakieta.html
http://zapiskizkultury.blogspot.com/
http://www.olimpijski.pl/pl/aktualnosci,89/1723,dwie-ksiazki-o-sporcie.html
24 lipca 2017 - 4:30
Raz jeszcze gratuluję Jadwigo.
🙂
24 lipca 2017 - 6:54
Pięknie i refleksyjnie napisałaś. Mam podobne odczucia, nie angażuję się w politykę, ale trudno nie widzieć, nie słyszeć nic. Obawiam się, aby coś nie wymknęło się spod kontroli. Ubolewam, że tak trudno rozmawiać rzeczowo, tak łatwo o agresję i nienawiść.
Lat nam wprawdzie przybywa ale z nimi także rozwagi.
Serdeczności ślę Jadziu, niech kolejne lata będą także owocne i pełne szczęścia 🙂
24 lipca 2017 - 7:57
An-Ula
dlaczego nam to robią, dlaczego? Cały czas myślę, i myślę, dlaczego tak wiele osób uwierzyło w kłamstwa w brednie, które są opowiadane, już tak było, już przeżyliśmy smak goryczy, dlaczego jeszcze raz??? Jaką rolę odegrał kościół, jaka odgrywa?
j
24 lipca 2017 - 7:58
Stokrotko
dziękuję, takie to wszystko pogmatwane
j
24 lipca 2017 - 10:59
Jadziu, piękna to rocznica, nazbieraliście ciekawe wspomnienia i życzę dalszych wspaniałych dni, z lekkim oddaleniem od polityki, kłamstwa i durności zaślepionego ludu.
24 lipca 2017 - 11:35
Beata M
Kochanie dziękuję serdecznie, moja zaduma dzisiaj jest optymistyczna po wecie Prezydenta Dudy!
j
24 lipca 2017 - 19:37
Jadziu, żyjcie długo i szczęśliwie! 🙂
24 lipca 2017 - 20:52
Ariadno
dziękujemy serdecznie
j
25 lipca 2017 - 22:59
Gratuluję 🙂
26 lipca 2017 - 19:02
Wszystkiego dobrego !! ;o)
27 lipca 2017 - 8:44
Na pozór wyglądacie jak ogień i woda, ale widocznie to jest klucz do sukcesu:))
Gratuluję, choć jeszcze wam trochę do mnie brakuje…:)))
Ale to cenne, że człowieki po przejściach są w stanie się tak fajnie dopasować. To nie jest norma. Casus 4-krotnych rozwodników nie jest rzadkością. Ściskam.
27 lipca 2017 - 16:58
Helen
na pozór wszystko wygląda jakby nie tak ale jest dobrze, nie trzeba grymasić, mówią, ze Andrzej zapatrzony we mnie, ja tego nie widzę na co dzień!!! Prawda! Ale z PKOL u takie niosą się głosy!!!
A ja jestem sobą, cały czas może to właśnie jest klucz, mam powiedzieć powiem, mam cos zrobić, zrobię, mam zakląć, no to zaklnę i tak nam jakoś życie się układa, ale najważniejsze bez kłótni
j
27 lipca 2017 - 16:58
Gordyjko
dziękuję!!!!
j
27 lipca 2017 - 16:58
Margo
super, że nas odwiedziłaś, bardzo dziękuję
j
30 lipca 2017 - 9:48
Jakoś tak wyszło,że Wasz jubileusz prawie pokrywa się z perspektywą powrotu do lat w których byliśmy młodzi i chyba tylko do tej młodości chcielibyśmy wracać. Optymizmem napawa fakt,że jest znaczna część młodzieży, która jest już w Europie z jej wartościami i dorobkiem i chce tych wartości bronić.
Wasz jubileusz wyraźnie popsuła obecna atmosfera polityczna.To się wyczuwa czytając Twoje słowa. Pomimo wszystko bądźmy dobrej myśli.
Serdeczne życzenia.