Sobotni lunch
W sobotę rano jedziemy ze ślubnym na targ, aby kupić świeże warzywa i owoce. Pomidory, czerwone, żółte i czerwone podłużne, cukinia i bakłażany oraz borówkę amerykańską. Po wczorajszej wizycie u znakomitej pani doktor, która jest nadzwyczajnym specjalistą w zakresie AMD zakupiliśmy również żółte grapefruity i pomarańcze. Zgodnie z zaleceniem ślubny ma obowiązkowo rano wypijać sok z grapefruita i pomarańczy. Skoro tak radzi światowej sławy specjalista, trzeba się dostosować, zakupy zrobiono.
W sobotę mam do wykonania wiele prac, więc lunch będzie szybki. Postanawiam zrobić zupę pomidorową ze świeżych pomidorów i sałatę z pomidorów z mozzarellą i bazylią polaną oliwą i octem balsamico z Modeny.
Oto przepis na szybka zupę pomidorową:
Składniki: 6 pomidorów obranych ze skórki ( do miski wkładam pomidory, których skórkę lekko nacinam, zalewam gorącą wodą, po kilku minutach wyjmuję wkładam do zimnej wody i w ten sposób przygotowany pomidor obieram z szybkością światła) 4 ząbki czosnku, jeżeli ktoś nie lubi może pominąć ten składnik, 3 łyżki oliwy
Wykonanie: Do garnka wlewam oliwę, podgrzewam na ogniu, dodaję obrany i posiekany czosnek, chwilę podsmażam, wrzucam pokrojone pomidory, podlewam 0,5 l wody mineralnej, (jakiej kto ma) i duszę pod przykryciem około 20 minut. Gdyby okazało się, że pulpy jest stanowczo za mało możemy dolać dwie puszki całych pomidorów pelati. Ja kupuję włoskiej produkcji. Zupę odstawiam z ognia, miksuję dodaje szczyptę soli oraz łyżkę masła i to wszystko. Podaje ją z kluseczkami lanymi lub saute, wszystko zależy, kto co lubi i jaką dietę preferuje. Nie dodaje jednak żadnej śmietany, aby nie stracić smaku świeżych pomidorów. Dzisiaj podałam zupę w bulionówkach z kilkoma lanymi kluseczkami.
Sałata z pomidorów z serem mozzarella
Składniki: dwa duże pomidory, dwie kulki sera mozzarella, 4 listki sałaty kędzierzawej zielonej, oliwki zielone, papryczki nadziewane serkiem, świeża bazylia
Na umyte i rozłożone na talerzu listki sałaty kędzierzawej położyłam plastry pomidora przekładane plastrami sera mozzarella, porwałam listki bazyli i ułozyłam ja na wierzch sałatki, posoliłam, polałam oliwą z pierwszego tłoczenia oraz posypałam pieprzem. Osobno w miseczkach podałam oliwki i papryczki nadziewane serkiem. Na osobnych talerzykach podałam własnoręcznie przygotowaną oliwę smakową. Do kolby wrzuciłam zioła oregano i tymianek wlałam oliwę z pierwszego tłoczenia, po tygodniu oliwa jest aromatyczna i pyszna znakomicie zastępuje masło i jest błogosławieństwem dla naszego przewodu pokarmowego (teraz w Lidlu trwa tydzień grecki, warto się pofatygować, aby zakupić świetną grecką oliwę, a kto lubi także i grecką chałwę).
Oto cały lunch przygotowany i podany, zrobiłam go w 25 minut. Do tego podałam ciemne pieczywo i zaprosiłam ślubnego do stołu. No może brakowało tylko białego lub czerwonego wina, ale to podam przy większej okazji. Woda mineralna doskonale zastąpiła wszelkie napitki. Polecam ten sposób przygotowania szybkiego lunchu, który z racji ogromnego wysypu pomidorów jest prosty, zdrowy i smaczny. Dla tych, którzy jednak wolą jeść w porze obiadu coś gotowanego podaje doskonały przepis na
Udziec indyka w warzywach
Składniki: 2 wytrybowane udźce indyka, pachnąca włoszczyzna w wersji XXL, 3 łyżki oliwy 2 cebule i czosnek wg uznania ja dodaje główkę obrana i posiekaną
Wykonanie: do garnka wlewam oliwę wrzucam czosnek, przesmażam i wkładam mięso z udźca, które szybciutko obsmażam ze wszystkich stron w ciągu pięciu minut. Dodaje wymyta i obraną włoszczyznę, którą kroję w plastry, ale wcale nie takie cienkie, seler w słupki. Wkładam do garnka, wlewam pół litra wody gotowanej, dusze pod przykryciem około godziny i dwudziestu minut. Pod koniec duszenia wrzucam dwie kostki bulionu z cielęciny. To wszystko. Sprawdzam czy udziec jest dostatecznie miękki i słony. Powinien rozpływać się ustach. Takie mięsko podaję z makaronem papardale (szerokie wstążki, kupuję również w Lidlu kilka paczek, gdy trwa tydzień włoski), dla dzieci proponuję ziemniaki z sałatą. Potrawa nie tylko łatwa do wykonania, ale aromatyczna, marchewka, pietruszka i por oraz seler ulegają rozgotowaniu i nikt nie wie, że aromat mięska pochodzi ze zwykłej włoszczyzny. Zaczyna się szkoła, warto pomyśleć o takich nieskomplikowanych daniach.
Pozdrawiam serdecznie życzę miłego wypoczynku
Wasza Jadwiga
1 września 2012 - 15:18
Lunch nie lunch, ale jak można tak drażnić moje podniebienie i moją wyobraźnię oraz … żarłoczność? Pozdrawiam.
1 września 2012 - 17:49
Andrzeju
trzeba trochę dobroci zjeść aby rozładować tygodniowe stresy
j
1 września 2012 - 19:46
Czy to dla gości / smakowitości? LW
1 września 2012 - 19:49
JanToni,
ależ oczywiście zapraszm
j
1 września 2012 - 19:58
Smakowity post 🙂
Dobrze ,że po kolacji jestem, bo jeść by się zachciało…
1 września 2012 - 20:00
Lunch na tarasie pieknie wyglądał:)
Wszystko bardzo smakowite , szczególnie indyk w warzywach:)
1 września 2012 - 20:33
Zupka jedzona z bulionówki Rosenthala smakuje podwójnie dobrze 🙂 Z pewnością skorzystam z Twoich kolejnych pomysłów na szybkie dania. Bardzo lubię dania tzw. jednogarnkowe (indyk w warzywach), są łatwe do wykonania, zajmują mniej miejsca w lodówce. Niemal jednoskładnikowa zupa pomidorowa bardzo mnie zaintrygowała, gdyby nie zmęczenie po całym dniu gotowania i sprzątania, to zaraz pobiegłabym do kuchni, by ją przygotować. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej niedzieli.
1 września 2012 - 21:08
Ta zupa pomidorowa … jutro zrobię!
2 września 2012 - 6:21
Nivejko
dla Twojej rodziny super sprawa, jest błyskawiczna, nie ma w niej żadnych farfocli, i moje wnuczki ja wprost uwielbiają
polecam bo dzieciom potrzeba potasu a ten zawarty jest w pomidorach
j
2 września 2012 - 6:23
Doroto
podaje przepisy proste i łatwe a jednoczesnie smaczne,. bo wtedy gotowanie ma sens, nie ma zbyt wiele czasu aby stać przy garach godzinami, a jednak po powrocoie do domu z pracy warto zjeść dobre domowe jedzenie lekkie i smaczne
j
2 września 2012 - 6:24
Hurghado
indyk w warzywach a właściwie udziec z indyka jest najlepszym mięsem to świetne danie po powrocie ze szkoły
j
2 września 2012 - 6:27
Jasna
warto sprobowac gdzy przepisy podawane przeze mnie sa rzeczwyiscie proste i latwe
pozdrawiam
j
2 września 2012 - 8:13
Jadziu, zupkę z tym potasem to chyba specjalnie dla mnie przygotowałaś! Zajadam!
2 września 2012 - 10:31
Uwielbiam takie włoskie przysmaki – trafiłaś w dziesiątkę Jadziu z tym lunchem.
Ale z Ciebie żonka cudowna! Takie soczki to sama chętnie bym piła każdego ranka! Pozdrawiam leniwie, niedzielnie … K
2 września 2012 - 11:25
I u nmnie właśnie gości zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów. Pyszna, robię jednak ze smietaną lub jogurtem, ale bez czosnku. Sałatkę z mozarellą także znam, oliwki wogóle uwielbiam, pozwalają na ograniczenie soli do sałatki, bo są zasmaczone świetnie. A z udźca indyka robię rosół: naprawdę pyszny, bo mocny a nie tłusty. Poza tym indycze mięso jest bardzo zdrowe, nie zagraża zwiększonym cholesterolem. A mięso ugotowane zajadamy z ziemniakami i surówkami. Oj, ale się pysznie zrobiło :)))
2 września 2012 - 13:18
Chyba każdy lubi pomidorową 🙂 Pamiętam z czasów studenckich, gdy stołowałam się w stołówce, że zawsze najpierw znikała pomidorowa 🙂
2 września 2012 - 13:29
Właśnie! pomidorowa z lanymi, jadłam to kiedyś w górach i bardzo mi smakowało. Muszę zrobic!
2 września 2012 - 21:01
Zośko,
wypróbuj tę jest taka smakowita!!!
j
2 września 2012 - 21:02
Noti
moja jest swieża i pachnąca i jest pyszna
j
2 września 2012 - 21:03
Gaja
zawsze piszę, że tuningowanie dań jest podstawą w gotowaniu przepis jest po to aby go modyfikować, przysmaczać aby odpowiadał Twojemu podniebieniu i tyle
pozdrawiam
j
2 września 2012 - 21:08
Kasiu
bardzo lubie gotować i robiłąm to zawsze nawet wtedy gdy po stopniach maleńskich wspinałam się na szczyt co się nazywa robieniem kariery
dlatego znam wartość posiłku rodzinnego a teraz już po wyjściu dzieci z domu we dwoje, w otoczeniu kwiatów kazdy posiłek na tarasie jest kontemplacją życia
pozdrawiam i czytam Twój blog czytam i podziwiam
kwiaty tesciową Andrew i Twój ogromny zapał w tworzeniu wokół siebie piekna!
j
2 września 2012 - 21:09
Beato
sama muszę jeść potas i to duzo, więc i dla Ciebie i dla siebie
j
3 września 2012 - 6:49
z tymi pomidorami i gorącą wodą. robiłem tak samo, aż pewnego razu uczrstniczyłem w przygotowaniu sosu pomidorowego na zimę. Chciałem pomóc i wrzuciłem pomidory do gorącej wody, czekam dłuższą chwilę i słyszę: CO TY ROBISZ!!!
Potem powiedziano mi, ze to ileś tam sekund może być pomidor w gorącej wodzie, a potem do wody z lodem. Bo w przeciwnym razie, coś tam mu ginie w środku, jakieś witaminy czy coś.
3 września 2012 - 7:25
Witaj Jadziu! Same smakowitości Jadziu. Ja tez nie raz robię pomidorowa z lanymi kluseczkami i rosół mi się zdarzy.Przepis na udziec ściągnęłam. Łatwy, szybki no i wartościowy.Jadziu ja tak jak Ty lubię gotować, piec i przetwarzać.Pozdrawiam .
3 września 2012 - 7:39
Tom
masz racje z tymi pomidorami, ja tego nie napisałam bo dla mnie było to oczywiste, że zawsze kładziemy je w lodowata wodę, aby nie zabić witamin i nie zaparzyć pomidoró, dziękuję bardzo za przypomnienie, ja przygotowuję dwie miski jedną z wrzatkiem a drugą z zimna wodą, pozdrawiam
j
3 września 2012 - 7:41
Tereso
dziękuję, ja kupuję tylko mięso z udźca indyka i ryby, nie jadamy wieprzowiny i wołowiny, a gotować lubiłam od małego
pozdrawiam
j
3 września 2012 - 14:29
Ten udziec z indyka musi być rewelacyjny !!!!
U mnie dzisiaj też zupka pomidorowa, tyle, że z koncentratem Pudliszkowym, który uważam za idealny. Pomidory kupione nawet na targu nie mają ani tego zapachu co dawniej, ani smak ich nie jest aż tak dobry. Ostatnio zatrułam się pomidorkami świeżutkimi na targu kupionymi. I od tej pory ze skóry je obieram. A, że robota to głupiego to coś mało tych pomidorków jem. Oj, niedobrze, niedobrze….
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))))
3 września 2012 - 15:32
Zupę pomidorową robię w różnych wersjach, w tym ze świeżych pomidorów:) Zaintrygował mnie ten udziec. Proste danie, a do tego wydaje się być smaczne:)
Pozdrawiam serdecznie
3 września 2012 - 17:05
Jolanto
rozumiem Twoje kłopoty z pomidorami,zawsze można kupic 3-4 puszki pomidoró obranych ze skórki tomato pelat, sa takie i w Biedronce i w Lidlu i masz zupę pomidorową pyszna i zdrową a także pachnacą
j
3 września 2012 - 17:06
Krysiu
proste, łatwe i tanie a to najważniejsze
pozdrawiam
j
9 września 2012 - 20:53
Chciałam sie pochwalic, ze dzis zrobiłam indyka z warzywami i wyszedł przepyszny:-)
Dziekuje za przepis i serdecznie pozdrawiam:-)
Ewa
10 września 2012 - 7:34
Ewulek
bardzo sie cieszę, zdrowy posiłek dla całej rodziny to jest ważne, poza tym proste jedzenie jest najsmaczniejsze,
zapraszam do mnie częściej
pozdrawiam
j
10 września 2012 - 18:05
Hello
Jedzenie wyglada fantastycznie.
Jedna tylko mala uwaga co do fantastycznych grefrutow,
tak sa bardzo zdrowe, smaczne tylko jest jeden bardzo „duzy” problem;
Jezeli jecie jakiekolwiek lekartwa (na cisnienie, tarczyce, cholesterol, cukrzyce…….i duzo innych) niw wolno jesc grejfrutow.
Zmiejszaja w drastyczny sposob ilosc lekarstwa we krwi!!!!
Jest to cos o czym czesto zapominamy
Pozdrowienia
11 września 2012 - 15:50
Klusiu
bardzo dziękujemy za przypomnienie o ważnych zasadach pozdrawiam serdecznie i będziemy pamietali
j
12 września 2012 - 18:16
Jadwigo – bardzo mi sie taki lunch podoba! A szczegolnie pomidorowa, gdyz to od zawsze moja ulubiona zupa 🙂 I ogolnie pomidory w kazdej postaci najchetniej jadlabym przez caly rok (gdyby tylko mialy nie-plastikowy smak rzecz jasna ;)).
Pozdrawiam serdezcnie!