Wyścigi Konne na Służewcu, teren piękny, zieleń, i świetna pogoda, takie powitanie przygotowano nam z okazji Dnia Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Wczesnym przedpołudniem goście przyjeżdżali na tereny wyścigowe, panie w kapeluszach, panowie również. Czułam zapach dawnych lat co znajdowało odbicie na głowach pań. Kapelusze wykonane były w różnym stylu, były dostosowane do aktualnej sytuacji czyli wszechobecnej piłki nożnej i mającego rozpocząć się za kila dni Euro 2012, były też skromne okazjonalne, jak również bogato zdobione woalkami i piórami boa. Było wiele kwiatów, piór, strasów i tylko brakowało długich sukien, oraz szampana w ręku pań i panów. Atmosfera była urocza, humor i zabawa.
Towarzystwo zostało powitane przez pania Krystynę Lewkowicz Prezesa Porozumienia UTW oraz Pana posła Michała Szczerbę Przewodniczącego Parlamentarnej Komisji ds UTW, obecny był Dyrektor Oddziału Wyścigów Konnych w Warszawie pan Włodzimierz Bąkowski oraz pan prof. Piotr Błędowski przewodniczący Rady Naukowej SGH. Po krótkich powitaniach na estradzie pojawił się wspaniały Jerzy Połomski aktor i piosenkarz- gwiazda polskiej piosenki przyjęta brawami, krzykami, owacją. Pan Jerzy ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Wystepował w Teatrze Buffo, w programach Teatru Syrena. W roku 1957 nagrał dla Polskiego Radia ” Piosenkę dla nieznajomej” muz. J.Harald słowa Z.Kaszkur, Z.Zapert, która jest jego debiutem radiowym. Od tamtego czasu nagrał kilkaset utworów. W roku 1958 zajął II miejsce w plebiscycie PR na najpopularniejszego polskiego piosenkarza i ten stan trwa do dzisiaj. Wytworny, uśmiechnięty, jak zawsze miły dla swojej publiczności, która zgotowała mu owację na stojąco.
Zaśpiewał swoje ulubione przeboje : Moja Młodość, Błękitna Chusteczka, Tak daleko nam do siebie i tak blisko, Iść za marzeniem, Co za noc, Moja cicha , moja śliczna, Daj mi to miejsce na ziemi, oraz Bo z dziewczynami oraz niezapomniany szlagier Cała sala. Tak tak, „cała sala” czyli widowania poderwała się na to hasło i rozpoczęła śpiew z panem Jerzym, a niektórzy śmiałkowie nawet tańczyli. Piękna zabawa jak niegdyś bywało, i to nic, że kapelusze nieco poprzesuwały się na głowach, to nic, że więcej zmarszczek na twarzy, to nic, że ciała niegdyś wiotkie dzisiaj nieco zaokraglone…
Kto by się tym przejmował najważniejsze „…BY MŁODYM BYĆ I WIĘCEJ NIC, MŁODYM BYĆ I MIEĆ WCIĄŻ DWADZIEŚCIA LAT…” Nie, nie tej piosenki pan Jerzy nie śpiewał , ale ten tytuł tak pięknie wkomponował się w mój tekst. Śpiewom nie było końca, zabawa trwała w najlepsze, ale wszystko co miłe kończy się szybko. Na scenę zaproszono panie w kapeluszach, które uczestniczyły w konkursie kapeluszy. Nie, nie, Wasza Jadwiga do konkursu nie stawała, bo nie jest studentką Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Na imprezie uczestniczyła jako ambasador Emporii Telekom, za to mogłam uważnie przyjrzeć sie kapeluszom i najefektowaniejszym zrobić zdjęcia oraz zapisać panie, które zostały nagrodzone.
I miejsce zdobyła pani Elżbieta Kulikowska w kapeluszu o nazwie „Rozmaitości” z UO UW,
II miejsce pani w kapeluszu „lata dwudzieste” z UTW Wesoła,
III miejsce pani Jadwiga Suchanek z UTW w kapeluszu o nazwie „Euro 2012”. Z poszczególnymi miejscami zwiazane były nagrody, które ufundowałyróżne firmy. Panie zadowolone, uśmiechnięte odebrały gratulacje i nagrody, pozując fotografom do zdjęć.
Rozpoczęły się gonitwy koni. Gonitwę, która najbardziej nas interesowała o Puchar UTW wygrał koń Sandei pod dżokejem Emilem Zachariewem, drugi był Selektor, trzeci Persej, czwarty Urwis i piaty Sztucer. Nagrodę wręczyli pani K.Lewkowicz, pan M.Szczerba, pan W.Bąkowski.
Tak oto zakończył się dzień Seniora dzień zabawy, rozrywki i wyścigów na Torze Wyścigów Konnych w Warszawie. O dopisującej pogodzie, humorach i nastrojach świadczą zdjęcia, które wykonała dla Was Moi Kochani.
Wasza Jadwiga
4 czerwca 2012 - 9:55
Kapelusze… prawie jak u królowej…W niedzielę, na Tamizie. A co- mamy być gorsze? Tylko umundurowanych a la Filip i Karol etc jakoś mi na fotkach służewieckim zabrakło… Pozdrawiam.
4 czerwca 2012 - 10:00
Piękne !!:o)
4 czerwca 2012 - 10:12
Kapelusz to ozdoba kobiety i Jadziu proszę mi tu nie narzekać, wyglądasz wiosennie i kwieciście!
4 czerwca 2012 - 10:41
Popieram wypowiedź Beaty…
4 czerwca 2012 - 11:26
No i może dobrze się stało, że na Służewiec się jednak nie wybrałam. Taaaaakiego kapelusza to ja jednak nie mam 🙂
Pozdrowionka!
4 czerwca 2012 - 12:48
Ciotko Pleciugo,
na jednym ze zdjęć widać, że kapelusz który zajął drugie miejsce jest zrobiony na szydełku i ma doczepione pióra, zaś pozostałę były kapeluszami zakupionymi w sieciowych sklepach przybrane tylko owocami lub kwiatami, widziałam dwa kapelusze nad wyraz szykowne penie wykonane u modystek, mój kapelkusz i Joli wykonała Basia, która do sieciowego kapelutka dodała wstążke z szala oraz kwiaty, mimo tego kapelutki wyglądały oryginalnie
pozdrawiam
j
4 czerwca 2012 - 12:49
Olku,
dziękuję
j
4 czerwca 2012 - 12:50
beato,
niech tak będzie, pod koniec imprezy bolały mnie uszy od okularów które były dociskane przez kapelutek
j
4 czerwca 2012 - 12:51
Gordyjko,
dzieki, dzięki !
j
4 czerwca 2012 - 12:52
Andrzeju,
może masz i rację tylko, że my wiedzieliśmy o królewskim jubileuszu a Królowa o nas nic a nic
j
4 czerwca 2012 - 17:27
Ale Twój kapelusz też w barwach narodowych 🙂
4 czerwca 2012 - 17:47
Noti,
nie mogło być inaczej, przecież, ja jestem związana do moich ostatnich dni z barwami narodowymi, które dla mnie sa najpiekniejsze na tym świecie, pozdrawiam
j
5 czerwca 2012 - 6:02
Pani Jadwigo,
z jakąż radością i przyjemnością przeczytałem Pani słowa! Kapelusze pań są przewspaniałe, ale ich opis przewspanialszy. A piosenki pana Połomskiego bardzo lubię. „Błękitną chusteczkę” najbardziej – w wersji rosyjskiej także.
Pozdrawiam
T.M.
5 czerwca 2012 - 7:23
Panie Tomku
dziękuję bardzo, atmosfera dorównywała oprawie, kapeluszy, humorom oraz sławie, która dla nas zaśpiewała, pan Jerzy Połomski od lat w niezwykłej formie
j
5 czerwca 2012 - 8:16
Ależ piękny i radosny ten post 🙂 Tak właśnie ma wyglądac dojrzałośc, ze śpiewem, z usmiechem, z tańcem. I Twój kapelusz jest piękny, kwiecisty i w naszych barwach. Cieplutko pozdrawiam, świetna relacja 🙂
PS. Na wspomnienie pana Jerzego odszukałam płytę z jego przebojami i słucham, slucham….
5 czerwca 2012 - 8:56
Gaja
to jest właśnie radość by „młodym być i więcej nic” nie wolno płakac za tym co było, za tym co przeszło, trzeba żyć tym co jest, cieszyć się zdrowiem energią i tym, że tylko troszke nas coś boli, pozdrawiam
j
5 czerwca 2012 - 15:39
Światowe życie Jadziu, prowincja może sobie poczytać… Ale na koncercie Pana Jerzego byłam niedawno. Jak to możliwe, że Połomski nie tylko przystojny niezmiennie ale głos również wspaniały niezmiennie. Kapelusze pań bajkowe. Piękny miałaś dzień! Pozdrufka!
5 czerwca 2012 - 15:44
Morelo,
światowe zycie, czar i wdziek… ech, czasy… najważniejsze to wstać wyjść z domu, cieszyć się tym co się ma, czyli zdrowiem, wszystko inne dodatek piekny ale dodatek, i tego się trzymajmy
pozdrawiam serdecznie
j
5 czerwca 2012 - 19:10
Ależ wspaniale się na Panie patrzy. Prześliczne kapelusze, cudowne uśmiechy a przy tym muzyka Pana Jerzego. I konie. Jak ja Paniom zazdroszczę. Pozdrawiam
5 czerwca 2012 - 19:26
Niestety nigdy nie byłam na wyścigach. A w sumie szkoda trochę:)
Za to niedaleko Służewca jeździłam na szkolne praktyki więc okolicę znam trochę:)
5 czerwca 2012 - 20:36
Jadwigo,kapelusze klawe,jak nie wiem co!!!A uszy,to chyba trzeba…wymoczyć najlepiej.Co,nie?:-)))))))))Jakub
5 czerwca 2012 - 22:25
To się impreza udała . Kapelusze tak urocze , że czapki z głów i ukłon do ziemi przed takimi damami . Pięknie wyglądałaś , więc nie kokietuj że nie lubisz kapelusza na głowie . A że czasami przeszkadza ? Bycie damą nie jest łatwą sprawą .
Pozdrawiam Damę Jadwigę . Aromatyczna .
5 czerwca 2012 - 22:26
Ach, kapelusze! Eleganckie panie, panowie, kapelusze i konie… Czy to na pewno opis współczesnych wydarzeń? Tak, wiem, że obecnych, ale brzmi nierealnie, nie sądziłam, że taki świat jeszcze istnieje, myślałam, że bezpowrotnie przeminął. Rozbudziłaś moją wyobraźnię, rozmarzyłam się 🙂 Pozdrawiam 🙂
6 czerwca 2012 - 5:47
Doroto,
Współczesnie było i stylowo, tylko tych sukien do ziemi, fiszbin i tiurniur było brak a może także lorgnon? Tym niemniej widać było, że nasze pokolenie lubi i umie sie bawić, pozdrawiam
j
6 czerwca 2012 - 5:49
Aromatku,
sprawa jest przesądzona, dama być, ach dama być, w naszych czasach nie jest łatwo, natomiast kapelusz od czasu do czasutak z okazji otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie, Atlancie, miałąm na głowie,
pozdrawiam
j
6 czerwca 2012 - 5:50
Jakubie,
kapelusze wykonane przez Basię są bardzo ładne a mój szczególnie bo biało czerwony, teraz jeździ na tylnej szybie w samochodzie, z flagą biało czerwoną, jest dobrze wykorzystany
j
6 czerwca 2012 - 6:02
Hurghado35
teren Wyścigów jest przepiękny i chocby dlatego warto go odwiedzić, teraz postępujace prace remontowe przywracaja mu dawny blask
pozdrawiam
j
6 czerwca 2012 - 6:05
Czarnulo,
rzeczywiście humory nam dopisały, uśmiechy i radość a przy tym jednakowoż praca, bo ta wymagała od nas wielu rozmów z ludźmi, ale przecież po to tam byłysmy aby porozmawiać o wszystkim nie tylko o telefonach i tabletach, o zyciu, o problemach dnia codziennego o rodzinie, dzieciach i wnukach, nawet nie wiesz jak ludzie bardzo chcą się wygadać, a my lubimy ludzi i rozmowy z nimi, pozdrawiam
j
6 czerwca 2012 - 15:43
Powiem, bardzo mnie omamił,
dodatek z kapeluszami.
LW
6 czerwca 2012 - 19:12
JanToni
dziekujemy
j
7 czerwca 2012 - 8:54
Dla pań które narzekają że im w kapeluszach źle, jest na to rada, nie mam pojęcia jak się to-to po polsku nazywaja, ja to nazywam fru-fru a po angielsku fascinators – nie kapelusz ale twór piórowo-kokardowy lub dowolny różnych materiałów, przeważnie na spinkach, małych grzebieniach lub wąskich opaskach metalowych osadzany głowie. Wygląda dumnie, łatwo się nosi, każdej głowie pasuje, nawet tej z najkrótszymi włosami i przy odrobinie fantazji samemu łatwo zrobić.
7 czerwca 2012 - 11:34
Też uważam, że w takim kapeluszu każdemu jest dobrze. A że można taki zrobić własnym sumptem, wiem z doświadczenia. Ostatni kapelusz kupiony w supermarkecie za 7 zł. obszyłam makami i chabrami z bazarku. Nie wiem, czy łącznie kosztował 15 zeta. Piękna impreza.
7 czerwca 2012 - 11:49
Beato,
rzeczywiście jest piekny i miała go na dniu kapeluszy nasza Ania
dziekuję
j
7 czerwca 2012 - 11:49
Heleno,
Polski zawsze słynęły z pomysłowości i nie trzeba wydawać setek złotych aby mieś stylowy kapelusz, pozdrawiam
j
7 czerwca 2012 - 21:57
Ach damą być:) Kapelusze zdecydowanie dodają kobiecie szyku. Radosny post, a kobiety na zdjęciach po prostu piękne:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
8 czerwca 2012 - 5:01
Witaj Jadziu.Pięknie panie wyglądają w swoich kapeluszach.Pozdrawiam
8 czerwca 2012 - 10:08
Piękna opowieść i fantastyczna impreza. Rewelacyjny kapelusz. Pozdrawiam
8 czerwca 2012 - 12:22
ZielonaMilo,
humory miałyśmy swietne, kapelusze jak nakazuje tradycja, a koncert uroczy jak zwykle w wykonaniu pana Jerzego
j
8 czerwca 2012 - 12:23
Tereso
dziekujemy pięknie za słowa uznania
j
8 czerwca 2012 - 12:24
Krysiu,
ja lubię kapelusze tak jak Czesia, na cudzej głowie, nawet w zime nie noszę czapki chyba, że mróz jest -25 ale jak trzeba to nie było rady i na nić gadanie, że niewyględne, itp trzeba było
j