Przed nami majowy weekend, polecam więc coś, co nie powinno sprawić nam żadnego kłopotu, gdyż mniszek lekarski jest wszędobylski. Znajdziemy go w naszym ogrodzie, na polach czy łąkach, skorzystajmy, więc z okazji, zbierzmy kwiatki i zróbmy coś co w zimie będzie pomagało w utrzymaniu naszego zdrowia. Oto przepis na miód z mniszka lekarskiego, czyli popularnego mlecza:
Zbieramy 300 kwiatów mlecza, (mniszka lekarskiego), najlepiej z okolic położonych daleko od drogi, trasy szybkiego ruchu, płuczemy, przekładamy do garnka zalewamy 1,5 l wody, gotujemy około 10 min, odcedzamy kwiaty, a pozostały płyn w dalszym ciągu gotujemy dodając 1 kg cukru, mieszamy tak, aby się rozpuścił dodany cukier, dodajemy sok z cytryny i dalej gotujemy 20 do 30 minut. Teraz pojawia się piana, ale tak właśnie powinno być, pozostały płyn trochę redukujemy (czyli pozwalamy mu odparować). Ciepły miód nie jest gęsty, dopiero podczas stygnięcia stopniowo gęstnieje. Miód nalewamy do wyparzonych słoiczków i odstawiamy, aby całkowicie wystygły. W ten sposób mamy przygotowany miód, który wgląda i smakuje jak prawdziwy miód, a także ma szereg cennych właściwości. Przede wszystkim jest bardzo wskazany na wszelkiego rodzaju przeziębienia i choroby gardła. Obniża poziom cholesterolu, pomaga w leczeniu miażdżycy, początków cukrzycy, otyłości, reumatyzmu, gośćca oraz reumatoidalnego zapalenia stawów.
Zalecany jest również przy chorobach skóry.Czy podnosi sprawność seksualną kobiet i mężczyzn? Tego nie wiem, ale pomaga w schorzeniach dróg żółciowych i kamicy żółciowej oraz przy wszystkich problemach wątrobowych. Dzięki interferonowi podnosi odporność organizmu, stąd zaleca się go ludziom z rozpoznaną anemią. A więc idziemy na spacer uzbrojeni w nożyczki i koszyk, pozdrawiam wszystkich niezwykle serdecznie, udanej majówki!
29 kwietnia 2011 - 8:13
Ciekawy przepis,na pewno go wypróbuje.Jeszcze dziś wybiorę się na zbieranie kwiatków:)Ps.dziękuję za odwiedziny
29 kwietnia 2011 - 8:52
sunniva,
zachęcam do spaceru jak również zbierania kwiatków, to przecież bardzo romantyczne!
pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny!
j
29 kwietnia 2011 - 9:51
Zachęta do spaceru mile widziana, ale dopiero po obejrzeniu „SUKNI” – czekamy z niecierpliwością na pojawienie się panny młodej; mam oczywiście na myśli Williama i Kate, bo cała Anglia żyje tym wydarzeniem.
29 kwietnia 2011 - 10:07
Nobla dla Jadwigi! Domagam się, stanowczo!!! Pozdrawiam- Barnaba jako pszczółka, która na mleczu przysiądzie…
29 kwietnia 2011 - 11:50
a ja po spotkaniach z psami, przerzuciłem się na rower:) tylko nie jestem pewien czy 50 km przed pracą, po 10 dniach antybiotyka i dalszej chorobie było dziś dobrym pomysłem:(
29 kwietnia 2011 - 12:54
no kochana juz jak co roku się do tego zabieram, ale…. zawsze cos wypadnie i miód ucieka 🙂 może w tym roku dam radę. Wielkie buziaki
29 kwietnia 2011 - 13:15
Przed chwilą wróciłam z działki. Mniszek kwitnie jak głupi. Jednak po tych 300 kwiatów na „mniodzik” muszę wybrać się na łąki i pola. Przepis znam i bardzo polecam wszystkim. A tak a’apropos:
Dieta zdrowotna
Jedz pokrzywy – będziesz żywy.
Jedz lebiodę – bo to zdrowe.
Konsumując zaś cebulę
Powypędzasz z siebie bóle.
Czosnek jedz tylko z pietruchą
Choć od tego skręca brzucho.
Na wątrobę dobry mniszek
(może być też wywar z szyszek.
)
Tylko nie wiem do tej pory,
Czy mam jeść też muchomory,
By się ustrzec przed chorobą
I żyć dalej w miarę zdrowo.
/”Groch z kapustą, czyli bez sensu”/
Całuski Jadziu! 🙂
29 kwietnia 2011 - 15:19
Piękny sposób aby zastąpić wymierające roje.
To jeden z najaktualniejszych tematów
o przyszłości rolnictwa.
LW
29 kwietnia 2011 - 15:30
Beato,
jak wiesz czekałam na ten ślub, mam całą kolekcje zdjęć zrobionych z tv, suknia była piekna, tak bardzo dopasowana do stylu Kate, piękny ślub,pozdrawiam
j
29 kwietnia 2011 - 15:33
Andrzeju,
miód jest bardzo potrzebny dla nas bo zwalcza nasze choroby, a pszcz\oły teraz giną, i nawet wiem dlaczego, ponieważ zboża sa zaprawiane, pszczoły spijając nektar również karmią się chemią w której zboże było zaprawione, wtedy zaś ta chemia powoduje utratę ich percepcji i nie umieja wrócić do ula, stąd tak wiele roi pszczół ginie. Wiem to od mego kolegi pszczelarza, pozdrawiam
j
29 kwietnia 2011 - 15:35
Mirelko,
dla chłopców miód tak przygotowany jest bezcennym lekarstwem, zresztą nie tylko dla chłopców, pozdrawiam
j
29 kwietnia 2011 - 15:53
Ciotko,
bardzo dziękuję za piękny wierszyk z Twojej nowej książeczki „Groch z kapustą” czyli wszystko bez sensu.
Pięknywierszyk i na czasie, gratuluję serdecznie udanego wieczoru autorskiego, z okzaji wydania książeczki, pozdrawiam
j
29 kwietnia 2011 - 16:02
JanToni,
właśnie Andrzejowi opisałam dlaczego pszczoły giną, czy wiesz, że Związek Hodowców Pszczół zawarł umowę z producentami zbóż i rolnikami Północnej Polski aby zaprzestali zaprawy zbóż, tak by pszczoły mogły dalej egzystować, niestety na południu Polski pszczoły giną i to bardzo, szkoda, ze nie rozumiemy tego wielkiego problemu, jeżeli pszczoły wyginą co nas czeka?
pozdrawiam
j
29 kwietnia 2011 - 16:05
randdalu,
nie mogę kwestionować Twoich wyborów, co z tymi psami, czyżby spotkanie było trudne?, antybiotyk i 10 dni chorowania a nastepnie 50 km, no nie wiem???
pozdrawiam
j
29 kwietnia 2011 - 21:44
No a ja te mlecze tępię i tępię, bo trawę zjadają:(
29 kwietnia 2011 - 22:54
Wspaniały przepis i taki wegański:) Jadwigo , czy mogę go przenieść na mojego bloga? Oczywiście z adresem strony.
A jeśli chodzi o pszczoły i ich choroby, to jak zwykle mądrze to wytłumaczyłaś. To prawda, chemia zabija pszczoły, ponieważ największe stężenie kumuluje się w nektarze.
30 kwietnia 2011 - 7:46
Zośko,
najpierw pościnaj kwiatki, i zrób miód a później mozesz tylko trawę kosić, ja tak robię, i w następnym roku mam znowu miód, a rzeczywiście jest pyszny na przeziębienia, jeżeli spróbujesz choć raz, zawsze będziesz robiła na zimę, polecam i serdecznie pozdrawiam, ja na razie walczę ze ślimakami
j
30 kwietnia 2011 - 7:47
Margeto,
oczywiście nie mam nic przeciwko temu aby rozpropagować ten przepis, bo jest tego wart a właściwości ma super pozdrawiam
j
30 kwietnia 2011 - 10:00
Herbatkę z mniszka pije często. Widok zółtych główek mleczy wychylających się z trawy też jest ładny, pod warunkiem, że nie rosną one w poblizu mojego ogrodu. Niestety w tym roku za płotem aż roi się od żółtych łebków, które za chwilę zamienią się dmuchawce i zaczną się rozsiewać. Mleczy tych nie ma kto skosić.
Jeżeli chcesz mi odpisać, nie pisz tego pod tym komentarzem, bo po raz drugi nie wchodzę już na te same komentarze
30 kwietnia 2011 - 11:46
Witaj:)
Dziękuję za przepis. Właśnie się gotuje wywar. Urwałam 300 kwiatków:) Zobaczymy co z tego wyjdzie:)
Miłego weekendu:)
30 kwietnia 2011 - 14:10
rodorku,
zobaczysz wyjdzie pyszny miodzik! pozdrawiam
j
30 kwietnia 2011 - 18:01
Ismeno,
napisałaś i bardzo mnie to ucieszyło, dlatego pozwolisz, że odpiszę Ci u siebie, ponieważ nie moge pisać w przestrzeni wirtualnej. Szkoda tych mleczy za ogrodzeniem, ale jeżeli są uciążliwe dla Twojego ogrodu trzeba je skosić, samej bo nikt inny nie bedzie tym zainteresowany a one najbardziej zasiewają się u Ciebie, przesyłam serdeczności i dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam
j
1 maja 2011 - 6:18
Jadziu zrobiłam swój pierwszy miód! Jest pyszny! Napisałam kilka słów na swoim blogu i pozwoliłam sobie dodać link do Twojego przepisu:)
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:)
1 maja 2011 - 7:02
Witam.
Przepis wydaje mi się bardzo ciekawy oraz łatwy do zrobienia. Więc dzisiejszą majówkę wykorzystam na zbieranie mniszka. z korzystam z tego przepisu. Pozdrawiam. Miłego weekendu. Jola
1 maja 2011 - 7:26
rodorku,
bardzo sie ucieszyłąm, że miód wyszedł i jest pyszny, podaję tutaj swoje przepisy, które są bardzo proste a jednocześnie dobre bo sprawdzone, tym niemniej nie zyczę żadnych chorób ale miód będzie jak znalazła na w razie co!!!!
pozdrawiam
j
1 maja 2011 - 8:58
Jolu,
cieszę się bardzo, produkcja tego miodu jest rzeczywiście bardzo łatwa, miałam zbierać dzisiaj ale okazało się, że jest deszcz i kwiatki są zwinięte, poczekam do jutro aby były w pełnej krasie, w dzień słoneczny lepiej je zbierać, pozdrawiam i życze udanej próby!!!
pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny
j
1 maja 2011 - 12:19
Właśnie robię miód a właściwie syrop bo tak wole do słodzenia herbaty. Pozdrawiam serdecznie!
1 maja 2011 - 12:34
Magodo,
cieszę sie i to bardzo.Jesteś niedoścignionym moim wzorem z Sevres do naśladowania, serdeczności przesyłam do Lutowic
j
1 maja 2011 - 14:35
Jadziu
mniszek lekarski faktycznie ma wspaniałe działanie na nasz organizm. A takiego przepisu przyznam, ze nie znałam.
pozdrawiam cieplutko, majowo 🙂
1 maja 2011 - 15:32
Basiu,
coś nowego, no to ja się cieszę, że znalazłaś coś nowego, nowy przepis na miód, a ja czekam na słońce mój mniszek pozamykał się na skutek deszczu, może jutro będzie cieplej i będzie pełniej kwitł, pozdrawiam
j
2 maja 2011 - 20:15
I jak tu mozna planować cokolwiek, deszcz, zimno, kwiatki mniszka sa zamknięte i nie widać ich, mój miód jest ciagle w planie
j
3 maja 2011 - 11:52
U nas dziś pochmurno i chłodno. Tyle tylko, ze zieleń i kwiaty wciąż cieszą swoim widokiem.
Pozdrawiam cieplutko Jadwigo
3 maja 2011 - 13:52
Basiu,
No niestety temperatura 7 stopni, zielono jest ale gdzie są żółte kwiatki mlecza, ktoś zabrał albo zebrał, tego nie wiem?
pozdrawiam
j
3 maja 2011 - 19:32
Mam tylko zdjęcie mniszka,
ale świeżego, kazimierskiego.
Zapraszam do „pstryków”.
LW
4 maja 2011 - 8:05
JanToni,
dziękujemy serdecznie za piekne zaproszenie
j
4 maja 2011 - 22:17
Jadwigo,mój miodzik wyszedł pierwsza klasa:)Wczoraj zbierałam dla starszej pani,bo chorutka jest,i tez jej smakował.Powiedziała,że taki przepis to musi pochodzić od anioła:)
5 maja 2011 - 7:28
Sunnivo,
jak miło jest przeczytać, ze miód jest pyszny, taki stary przepis rodzinny, a Wiesz ja swojego nie zrobiłam najpierw kwiatki kwitły a ja nie miałam ani chwili czasu, później miałam czas a kwiatki zamknęły się, później deszcz i śnieg a teraz ja leżę chora w łóżku, dobrze, że Wasz jest ok, pozdrowienia dla starszej Pani, miód z przepisów Rodzinnych mojej Babci Katarzyny czyli pra pra pra babci moich
5 maja 2011 - 15:32
Kochani,
miód nareszcie się robi i u mnie, dzisiaj dopiero ślubny mlecze z szewską pasją zbierał, bo ciągle z nim w kulki grały, ale już w garnku są i gotują się pierwsze 10 minut, zaraz odcedzam kwiatki i cukier , zdjęcia sa robione na bieżąco, zaraz zobaczycie, pozdrawiam miodziowo!
j
5 maja 2011 - 16:25
przepraszam a ile tej cytryny ma byc
5 maja 2011 - 17:00
Karolciu,
sok z jednej cytryny!
pozdrawiam
j
6 maja 2011 - 18:43
Smak jest OK ale konsystencja niby gęstawa w czasie gotowania po ostygnięciu okazało się że jest jak woda. Co zrobić aby miód był gęsty?
6 maja 2011 - 20:58
Raz jeszcze ugotowałam sam miód tym razem 35 minut i wyszło mniej ale za to super gęsty 🙂 Dziękuję przepis rewelacja!!!
6 maja 2011 - 22:15
Mirosławo,
mój pierwszy miód tez był taki, ale trzeba go pogotować aby zgęstniał, zapraszam serdecznie dw odwiedziny
j
6 maja 2011 - 22:16
Mirosławo,
bardzo sie ciesze, że wyszedł taki jak powinien!! brawo,
pozdrawiam
j
7 maja 2011 - 16:17
Kochan znam ten przepis i pamiętam smak takiego miodu. Moja babcia takowy przygotowywała jak byłam mała. Dzieki za przypomnienie tego przepisu.
2 maja 2012 - 11:05
wlasnie gotuje..musiałam dziś dozbierać 500 bo za gesty mi wyszedł.pozdrawiam
2 maja 2012 - 20:24
Gosiu,
miód z mniszka można rozrzedzić i bedzie dobry, pwodzenia i pozdrawiam serdecznie
j
2 maja 2012 - 20:38
Dałem półtora cytryny,czy będzie dobry.
3 maja 2012 - 7:29
Marku,
oczywiście, ze będzie dobry, to od Twojego smaku zależy ile dodasz cytryn, jedną półtorej czy dwie
pozdrawiam
j
3 maja 2012 - 14:48
ten sok z cytryny jest bardzo potrzebny do wyprodukowania tego miodu ponieważ zawiera kwas cytrynowy który podobnie jak kwas mrówkowy jest niezbędny do produkcji miodu
C12H22O11 + H2O → C6H12O6 + C6H12O6
reakcja powstawania miodu pszczoła
przy czym kwas cytrynowy to C6H8O7
żeby miód miał fajny smak możemy dodać limonki lub
pomarańcze, cytrynę lub grejpfruta, (laskę wanilii ale nie zamiast cytrusów)