https://www.youtube.com/watch?v=W_e8j8jK2aM
Ostatni tom tryptyku „Nielegalni”, Niewierni”, – „Nieśmiertelni” Vincenta V. Severskiego okazał się godnym dziełem autora, który będąc przez lata szpiegiem, po przejściu na emeryturę stał się wziętym pisarzem. I dobrze, bo na każdych warsztatach dla osób chcących pisać powtarzane jak mantra są zdania: piszcie to, na czym się znacie. Zachowacie wiarygodność i nie będziecie popełniali błędów.
Pan pułkownik Severski emerytowany oficer wywiadu jak nikt zna się na tym, o czym pisze. Trzeci tom nawiązuje do dwóch poprzednich. Ta sama ekipa z Konradem Wolskim –szefem Wydziału Q, Sarą Kolską, Lutkiem, Marcinem zostaje wzmocniona o dwoje nowych adeptów szpiegowskiego fachu. Witold Zamski i Elżbieta Argon, dwie najgorsze osoby na roku Szkoły w Kiejkutach. On niewielkiego wzrostu, ze słabą znajomością angielskiego, za to mistrz Europy w akrobatyce sportowej biorący udział w ćwiczeniach czwórki mężczyzn, gdzie zawodnik ze szczytu piramidy nie może być wielkoludem, tylko niewysokim mężczyzną, aby wywijał najtrudniejsze akrobacje. Ona tyczkowata kobieta, po iranistyce i rzeźbie na ASP, władająca sześcioma językami. I jak to często w praktyce wywiadów bywa – „nic nie jest takim, jakim się wydaje” – para odegra kluczową rolę w brawurowej, ściśle tajnej operacji, jaką polska grupa wywiadowcza z inspiracji brytyjskiego MI6 przeprowadzi w Iranie.
Polska, Szwecja, Iran, Rosja, Czeczenia – oto arena działań bohaterów powieści osnutej wokół kilkunastu przeplatających się wątków, z czego na pierwszy plan wyraźnie wysuwają się wątki szwedzki i irański. W momencie, gdy polska grupa operacyjna otrzymuje zadanie specjalne w postaci infiltracji irańskiego podziemia atomowego, w tym samym czasie na uczelni w Sztokholmie ginie cztery osoby pracujące w naukowym laboratorium, w którym prowadzone są prace nad systemem naprowadzania rakiet dalekiego zasięgu, oraz znika szwedzki agent.
Grupa operacyjna Konrada Wolskiego zostaje przerzucona do Teheranu, gdzie od jakiegoś już czasu działają pozostali dwaj zakonspirowani członkowie Oleg i Wasia. Reżim ajatollahów prze ku członkostwu w klubie atomowym, by mieć, czym podpalić świat. Ekipie Wolskiego przyjdzie zdobyć niezbite dowody na istnienie w Teheranie tajnego laboratorium wzbogacania uranu. Rozpoczyna się realizacja planów drobiazgowo opracowanych w Warszawie. Ale jak to często bywa, najlepsze plany biorą w łeb, a nieszczęścia chodzą stadami, bo przecież nie parami, tak i tutaj mamy pewność, że nasi bohaterowie będą musieli pokonywać coraz to nowe wyzwania.
Tymczasem w Sztokholmie inspektor Gunnar Selander, znakomity gliniarz, prowadzi śledztwo mając do pomocy genialną hakerkę Harriet Bergen, która jest nową postacią, oraz znaną nam inspektor Lund. Początkowo może się wydawać, że akcja w Szwecji jest ospała toczy się jakby bez przekonania, jednak z biegiem czasu rozkręca się by w końcówce nabrać rozpędu. A ponieważ w dalszym ciągu nic nie jest takie, na jakie wygląda, zwroty akcji odnajdują swój właściwy rytm a wydarzenia toczą się błyskawicznie. Książkę czyta się świetnie, napięcie z syndromem „jeszcze jeden rozdział i idę spać” trwa. Ale tak nie jest, czytamy i ten i następny rozdział, aby zreflektować się, że już siedzimy kilka godzin i warto, choć na dwie, trzy godziny położyć się do łóżka.
Ostatnie fragmenty książki jakieś trzysta pięćdziesiąt stron to jazda po bandzie, rollercoaster to małe piwo. Jest to niewątpliwie zasługa Severskiego i języka, jakim się posługuje. Drobiazgowy, kiedy trzeba zwięzły, nacechowany żołnierską dyscypliną, innym razem pełen patosu, bardzo emocjonalny, barwny i obrazowy. Opisy realistyczne, magiczne a wątek z Waldkiem Toczkiem i jego „zmartwychwstałym” „Antkiem” zrobił na mnie największe wrażenie, jest po prostu rewelacyjny.
Brawa należą się autorowi za znakomitą plejadę doskonale nakreślonych charakterów. Znakomici aktorzy drugiego planu: Jagan, czyli sierżant Andriej Trubow – komandos rosyjskiego specnazu, który w wyniku perturbacji w wierchuszce rosyjskich służb specjalnych, zainicjowanych przez Władimira Władimirowicza, musi udać się na Kaukaz, szpieg nad szpiegami Michaił Popowski wierny do bólu mateczce Rasjii wyrusza w supertajną misję do Szwecji, Żuk kagiebowiec w skórze dyplomaty, Amina czeczeńska wojowniczka w skórze lamparcicy, Samad teherański biznesmen i playboy, a dla mnie najbardziej wzruszająca postać Waldka Toczka pilota emeryta. Tylko tyle i aż tyle mogę powiedzieć. Książka „Nieśmiertelni” nie jest ani poradnikiem dla szpiegów ani książką dokumentalną. Jest świetnym dreszczowcem skrojonym na miarę naszych czasów i obowiązujących trendów.
I jeszcze jedno Severski jest także uczciwym komentatorem polskiego życia politycznego – dostaje się i opozycji, jak i partii rządzącej. Nowe, kunktatorskie kierownictwo Agencji Wywiadu, nieudolni, ale gadatliwi posłowie, minister spraw zagranicznych Tadek, czy Partia Gładkiej Gadki – Severski co rusz puszcza oko do czytelników.
I byłoby śmiesznie, gdyby rzecz nie dotyczyła oczu i uszu naszego kraju.
Nie jestem zawodowym recenzentem, pokazuję wam książki, po które warto sięgnąć, a po tę warto i to bardzo. Severski pokazuje nam polski wywiad, jego oficerów, którzy wykonują trudne zadania operacyjne. Czy tak było naprawdę? Nie wiemy i nie o to chodzi. Skoro autor wymyślił taki ciąg wydarzeń, miały one prawo mieć miejsce, jednak prawda pozostanie owiana tajemnicą. „Nieśmiertelni”, to kawał dobrze niebanalnie napisanej książki sensacyjnej. Odłożyłam tę książkę na półkę ze smutkiem. Skończyła się a ja chciałabym aby trwała, i z taką nadzieją będę czekała, gdyż szereg wątków pozostało jakby celowo otwartych.
Znalazłam dla was w sieci wywiady z Vincentem V. Severskim, linki udostępniam poniżej. Wszystkie są niezwykle ciekawe i rzucają dodatkowe światło na twórczość autora. Zapraszam: http://www.polskatimes.pl/artykul/700191,chodz-tu-szpiegu-i-pokaz-cos-wyszpiegowal,id,t.html https://www.youtube.com/watch?v=aj_66UXfwPU
„Nieśmiertelni” Wydawnictwo Czarna Owca Warszawa 2014 stron 799
12 lutego 2015 - 5:13
No to wpadłaś w kocioł 😉 Czy już się wyspałaś po tych trzech tomach??!
12 lutego 2015 - 8:40
Noti
już skończyłam czytać wyspałam się i przeczytałam dwie następne książki, uwielbiam czytać, a ciekawsze pozycje przedstawiam tutaj na blogu
j
12 lutego 2015 - 10:43
Widać że autor jest wytrawnym znawcą tematu, a przy tym świetnie operuje słowem, stąd książki muszą być interesujące.
Twoja recenzja zachęca do sięgnięcia po nie, dziękuję i pozdrawiam 🙂
12 lutego 2015 - 15:48
An-Ula
cieszę się, że mogłam choć tyle dla was zrobić, przeczytać napisać, znaleźć stosowne linki i zachęcić
j
12 lutego 2015 - 21:14
Chyba jednak to nie moja tematyka. Ja nawet do kryminałów nie mam za wiele serca, a kiedy piszesz, że „ostatnie 350 stron”, to od razu wymiękam. Takie cegły z wieloma wątkami trzeba czytać jednym tchem, czyli ciurkiem. A ja dorywam się do książek czasem na pół godziny, a potem znów mam przerwę, bo coś ważnego mi wpada i wszystko mi się miesza. Skleroza, panie… Pozdrówka
12 lutego 2015 - 21:32
Helen
rozumiem Ciebie Kobieto, ale ja mam ociupinę więcej czasu
chciałam przeczytać, bo moja córka mi rekomendowała, poza tym łatwiej jest zrozumieć sytuację społeczno- polityczną w Polsce, naszą rzeczywistość, bo jak wiesz takie książki są oparte na faktach
j
12 lutego 2015 - 22:18
Znów świetna recenzja.Pozdrawiam serdecznie.
13 lutego 2015 - 8:59
1beam
dziękuję bardzo, ze swej strony mogę tylko zachęcić do przeczytania, nie pożałujesz, tak jak ja. Moja córka mnie namówiła, a ja powiedziałam ale to nie moja bajka, ona na to, no to co, spróbuj, no i sama widzisz
j
13 lutego 2015 - 13:00
Jadziu i znowu przedstawiasz tego pięknego autora. Recenzja wspaniała. Pozdrawiam Jadziu 🙂
13 lutego 2015 - 14:19
Tereso
to jest trzeci i jak na razie ostatni tom pana Severskiego, wiec na jakiś czas żegnamy się z autorem, ale myślę, że ma zamiar coś napisać, nie wiem czy kontynuację, czy coś innego więc mówię temu autorowi do zobaczenia
j
14 lutego 2015 - 19:14
Chociaż to nie moja tematyka, to może poszukam tej książki.
Pozdrawiam serdecznie:)
14 lutego 2015 - 19:31
Lucja-Maria
nie zawiedziesz się, daję swój parol
j
14 lutego 2015 - 23:44
Witam,zainteresował mnie ten wpis, gdyż sama tematykę i z przyjemnością poczytam sobie na koniec zimy coś rozruszającego.
A zwłaszcza były szpieg,to wie doskonale , co w trawie piszczy!
Pozdrawiam Jadwiniu!
15 lutego 2015 - 10:53
Zaczynam szukać…;o)
15 lutego 2015 - 13:02
Gordyjka
buziaki!!!
j
15 lutego 2015 - 13:05
Poziomko
Witam na moim blogu!
nie zawiedziesz się, czy możesz podać adres swojego bloga, proszę
j
15 lutego 2015 - 18:42
Potrafisz pisać, potrafisz:))Recenzja wspaniała!
15 lutego 2015 - 21:17
Czesiu
w Twoich ustach brzmi pochlebnie, dziękuję
j