Igrzyska OlimpijskieLondyn 2012 pozostały tylko wspomnieniem, nadszedł czas podsumowań, rozliczeń, walki wyborczej w polskich związkachsportowych letnich dyscyplin olimpijskich. I właśnie wczoraj 6.10.2012 w Sali konferencyjnej budynku Kolmexu odbył się Krajowy Zjazd Sprawozdawczo Wyborczy Polskiego Związku Badmintona. Jako Honorowy Prezes tego Związku mam obowiązek krótkiego poinformowania o tym, co się działo podczas zjazdu.
Po pierwsze goście: Podsekretarz stanu w MSiT pan Jacek Foks, Wojciech Fortuna złoty medalista XI Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Sapporo 1972. Specjalnie dla Was wynalazłam piękny film o panu Wojciechu, który polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=prDmOExyMu0
http://www.youtube.com/watch?v=rkD1XbyoAxc&feature=related
Zapytacie dlaczego Wojtek Fortuna był obecny na zjeździe badmintona? Pan Wojciech od lat mieszka na Suwalszczyźnie, gdyż zakochał się w pięknej dziewczynie, która została Jego żoną i mieszkają pod Suwałkami, stąd kontakty ze sportem z władzami Suwalszczyzny i z badmintonem. Zresztą jesteśmy ze ślubnym od lat zaprzyjaźnienie z panem Wojciechem a także ponownie zaproszeni do pana Wojtka i skorzystamy z tego zaproszenia, ponieważ bardzo chcę wam opowiedzieć Jego historię nie tylko złotego medalisty w skokach narciarskich z roku 1972,ale też historię o górach, o Zakopanem, o pobycie w USA oraz o tym jak łatwo zapomnieć o medalu, człowieku i ile trzeba przeżyć aby pozbierać swoje życie znowu „do kupy” i nie dać się nie tylko zapomnieć ale robić wiele fanstastycznych rzeczy dla sportu i dla młodzieży. Ta historia czeka na moje opisanie, a będzie bardzo interesująca.
Gośćmi Zjazdu byli równie Prezesi Honorowi Andrzej Szalewicz i Jadwiga Ślawska Szalewicz. Na sali wśród delegatów zauważyłam byłych zawodników obecnie działaczy Bożenę Siemieniec- Bąk panią prezes OZBad Opole i Jarosałwa Bąk z Opolskiego Związku Badmintona czy też Dorote Danielak z Piotrkowa Trybunalskiego, Joannę Szleszyńską Łogosz z Suwałk.
Po powitaniach ustępujący prezes Marek Krajewski zaproponował Piotra Kalinkowskiego na przewodniczącego obrad, zaś z sali padła propozycja kontr kandydata p. Tadeusza Brzozowskiego. Krótka dyskusja na temat czy wybór przewodniczącego ma być jawny czy tajny, zjazd przegłosował wybór jawny i za chwilę wszystko jest jasne. Przewodniczący Zjazdu Piotr Kalinkowski zastępcą wybrano Lecha Szargieja z Białegostoku. Z chwilą wyboru przewodniczącego właściwie jasnym się staje, kto zostanie prezesem związku i czyja frakcja wygra. Wybór prowadzącego zjazd zawsze( a sama uczestniczyłam we wszystkich zjazdach Polskiego Związku Badmintona, również Polskiego Komitetu Olimpijskiego) jest odzwierciedleniem atmosfery panującej na Sali, pierwszych emocji, podziału głosów a także jest demonstracją siły kandydata na prezesa. Dlatego po wyborze prowadzącego zjazd wiedzieliśmy z Andrzejem, że większą determinację w nadchodzącej walce oraz liczbą delegatów dysponuje ustępujący prezes, co zresztą w dalszej części obrad było widoczne. Zawiązana przed zjazdem opozycja z byłym prezesem Michałem Mirowskim dysponowała siłą około 26-30 głosów, ale przy uprawnionych do głosowania 99 delegatach, ta ilość nie była wystarczająca. I teraz mogłabym już zakończyć moje sprawozdanie, jednak pozwólcie mi na kontynuowanie, gdyż nie wszyscy czytający uczestniczyli w takich obradach i mogą nie znać procedur, a ja chciałabym pokazać jak funkcjonuje polski związek sportowy nie tylko w mojej dyscyplinie, ale też w innych, gdyż procedury obrad zawsze są takie same, lub tylko nieco różnią się. Nie bójcie się nie będę omawiała wszystkich wystąpień, nie, nie byłam i nie jestem stenografką, ani protokólantką, tym niemniej nieco uchylę rąbka obrad.
Pan Jacek Foks przedstawiciel MSiT życzył zjazdowi udanych obrad. Po tym wystąpieniu zjazd przystąpił do swojej pracy. Wybrano Komisję Mandatowo Skrutacyjną ( w składzie: Sł. Moździoch, J. Jagodziński, J.Ociepa, A.Bunio, J.Kurkowski, K.Augustyn), która miała za zadanie stwierdzić prawomocność obrad a także obliczała głosy w głosowaniach zarówno jawnych jak i tajnych. Musicie wiedzieć, że tajne głosowanie obowiązuje zawsze przy wyborze prezesa, członków zarządu oraz członków komisji rewizyjnej.
Następny punkt porządku obrad to odznaczenia dla osób, które pomagały związkowi oraz starały się pomóc w organizacji imprez krajowych i zagranicznych a także dla klubów, które osiągnęły znaczące sukcesy. I tak dyplomy otrzymali przedstawiciele Firm Yonex, Sportimpex za pomoc w dostarczeniu lotek, organizatorzy międzynarodowych zawodów Marek Zwadka, który zorganizował Międzynarodowe Mistrzostwa Polski 2012 w Lubinie, zaś Wiesław Chrobot Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Juniorów 2012 w Płocku. Ponadto kluby UKS Hubal Białystok, UKS Kiko Zamość, LKS Technik Głubczyce, Orlicz Suchedniów otrzymały wyróżnienia za pracę z młodzieżą. Pan Zbyszek Wojciechowski otrzymał dyplom za wszechstronną działalność w badmintonie, zaś Andrzej Szalewicz za współpracę w sprawach dotyczących Igrzysk Olimpijskich a także pozyskaniu dla związku badmintona funduszy z Solidarności Olimpijskiej. Pan Podsekretarz Stanu wręczył Krzyż Kawalerski O O Polski Krzysztofowi Englanderowi za całokształt działalności w badmintonie od roku 1957, zaś zawodnicy Nadieżda Zięba i Robert Mateusiak otrzymali wyróżnienia za zdobyty tytuł Mistrzów Europy 2012 w grze mieszanej, a także medale pamiątkowe PKOL i dyplomy za zajęcie piątego miejsca na IO Londyn 2012. Na tym zakończono część oficjalną i zjazd przystąpił do swoich obrad.
Prezes odczytał sprawozdanie z działalności zarządu za ostatni rok (pamiętamy przecież, że rok temu w Październiku obradował Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów, zwołany przez kluby w celu wyboru w trybie nadzwyczajnym nowych władz Polskiego Związku Badmintona, zainteresowanych odsyłam do stosownego wpisu z dnia 2.2012011 r.) . Poszczególni członkowie zarządu sprawozdawali ze swojej działalności.
I tu na odnotowanie zasługuje wystąpienie A. Kaweckiego, który w swojej wypowiedzi krytycznie odniósł się do sławetnej uchwały nr 43 Zarządu Polskiego Związku Badminton, (uchwała ta Zarząd PZBad ukarał olimpijczyków startujacych w IO Londyn 2012 w badmintonie, zainteresowanych odsyłam do strony www.badmintonzone.pl gdzie jest dyskusja na ten temat, )w krókich słowach broniąc stanowiska zarządu związku. Stwierdził, że uchwała ta z punktu widzenia PR nie była dobra, oraz nie dała prawa do skonsumowania w należyty sposób sukcesu odniesionego na Igrzyskach Olimpijskich naszej pary mieszanej Nadia Zięba /Robert Mateusiak, a wręcz przyniosła szkodę dla wizerunku dyscypliny. Ja w dalszym uważam, że wszelkie sprawy dyscyplinujace powinno załatwiać sie w zaciszu gabinetów. Rozmowa jest najlepszą formą wyjaśniania wszelkich sporów. W okresie mojej prezesury zawodnicy również nie byli „aniołkami”, ale ja zawsze starałam się w sposób „pokojowy” rozwiązywać nasze różnice zdań. Sposób ten był bardzo dobry, gdyż nie niszczył dobrego wizerunku związku i w ten sposób sponsorzy Polskiego Związku Badmintona tacy jak: NOKIA, Towarzystwo Bankowo Ubezpieczeniowe HEROS, później Towarzystwo Ubezpieczeniowe WARTA, Huta Szkła IRENA, Kompania Browarska (LECH), Zakłady Piwowarskie w Sierpcu (Piwo Kasztelańskie) WOT, Warmia Olsztyn, Sunset Suits i inni pomniejsi sponsorzy chętnie wiązali sie z badmintonem. Czasami trzeba się głęboko zastanowić aby nie wylać „dziecka z kąpielą” a śpieszyć się należy przy łapaniu pcheł, jak mawiała moja babcia. W tym działaniu zabrakło wyobraźni, jakie skutki poczyni taka uchwała. Wiemy, że w dzisiejszych czasach sponsorzy nie rosną jak grzyby po deszczu, że firmy cenią swój wizerunek i wiążą się tylko i wyłącznie ze związkami sportowymi, które dbają o swój image, a sprawy trudne związki załatwiają przy drzwiach zamkniętych. Wtedy efekt jest większy a kompromitacja mniejsza, a także jest szansa na pozyskanie bogatego sponsora. No cóż nauka kosztuje, czasami zbyt dużo.
Krajowy Zjazd Delegatów obradował przez 10 godzin. Moja informacja nie jest oficjalnym sprawozdaniem tylko zbiorem moich własnych uwag i przemyśleń, które nasunęły mi się w czasie obrad.
Oczywiście zjazd uchwalił nowy statut związku, a komisja wniosków i uchwał odnotowała wszystkie zgłoszone ważne sprawy, które będą wytycznymi dla badmintona w pracy w nowym czteroleciu.
Prezesem Polskiego Związku Badmintona na nową czteroletnią kadencję wybrano Marka Krajewskiego, wybrano również zarząd związku w składzie A. Kawecki, P. Kalinkowski, W. Adamczyk, Z. Wojciechowski ,Stańko oraz trzy osobową komisję rewizyjną w składzie Z. Szałagan, M. Czapliński, L. Szargiej.
Nowym władzom życzymy siły, wytrwałości, rozwagi w podejmowaniu wszelkich decyzji i uchwał a także sukcesów sportowych w kolejnych czterech latach pracy dla dobra polskiego badmintona!
O Krajowym Zjeździe Delegatów obradującym wczoraj w Warszawie informowała Honorowa Prezes PZBad
Jadwiga Ślawska Szalewicz
Gdyby ktos był zainteresowany albumem zdjęć oraz innymi bardzo ciekawymi refleksjami na temat badmintona zapraszam
Wiadomość z ostatniej chwili
W dniu 8.10.2012 o godz.5.00 rano zmarł trener badmintona z Piotrkowa Trybunalskiego pan Zbyszek Morawiec
Cześć Jego Pamięci!
7 października 2012 - 13:03
Ale wcale nie są nowi,
ci Prezesi… Honorowi.
LW
7 października 2012 - 13:52
Cały czas jesteś w samym sercu, cały czas żyjesz pracą związku. To piękne, taka wiernośc. Co do p. Fortuny, to pare lat temu oglądałam w TV dośc długi wywiad z nim. Naprawdę silny człowiek, klasycznie odbił się od dna. aby teraz na nowo byc szanowanym i wartościowym człowiekiem
7 października 2012 - 16:44
JanToni
no ma rację nie są nowi!
j
7 października 2012 - 16:45
Gaja
to będzie długa historia, wspaniałego człowieka, który jak Feniks z popiółów odrodził się
j
7 października 2012 - 17:58
Witaj Jadziu! Dla Ciebie Jadziu to coś fajnego.Podsumowania, rozliczenia, ale chyba najważniejsze, tak myślę, spotkania ze znajomymi, wspomnienia…… Pozdrawiam Jadziu.
7 października 2012 - 18:48
Dawno u Ciebie nie byłam, ominęło mnie kilka ciekawych postów. Strata do nadrobienia. Powiem tak: nie bardzo interesują mnie władze , nawet od badmintona.Czytam z ciekawościa historie ludzi, którzy zmagają sie ze sobą. To dopiero sport! Podziwiam Ciebie za pasję i erudycje i zastanawiam się- może Twoja doba ma godzin 30. ? Jak to robisz???
7 października 2012 - 19:08
Poczytałam, nawet dwa razy ;-). To takie dalekie ode mnie tematy, i ludzi nie znam (znam tylko z Twojego blogu, na którym o nich piszesz, no, poza p. Fortuną, o nim słyszał każdy). Ale cieszy, że działacze i sportowcy zostali docenieni, tak powinno być w każdej dziedzinie. Piszesz o ludziach, którym się chce coś dobrego robić, to budujące.
7 października 2012 - 20:01
Pozdrawiam nieustająco. Nadrobiłam zaległości, poczytałam… miłego
7 października 2012 - 20:55
Margo
dziękuję miłego
j
7 października 2012 - 20:56
Noti
są ludzie dla których sprawy dzieci i młodzieży są ważne i wiele swojego czasu im poświęcają, dlatego warto o nich pisać własnie do takich ludzi należy małżeństwo Moździochów z KIKO Zamość czy Tomek Kamiński z Łęcznej gdzi pracuje z młodzieżą a konkurencję ma ogromną bo piłka kopana jest w Górniku Łęczna
j
7 października 2012 - 20:58
Czesiu
jestem osobą zorganizowaną, na wszystko znajduję czas, bo wszystkie sprawy sa poukładane, ale nie myśl, że jestem nudna i brak mi spontaniczności i emocji, co to to nie, wszyscy, którzy mnie znają mogą to potwierdzić, ale lubię robić wiele rzeczy w swoim rytmie
j
7 października 2012 - 21:00
Tereso
najfajniesze sa spotkania z zawodnikami, jeszcze jakis czas temu młodymi nieopierzonymi ludźmi dzisiaj juz rodzicami całą gębą nowym pokoleniem ludzi w srednim wieku, którzy nas pomalutku zastępują w badmintonie i nie tylko
j
8 października 2012 - 9:39
podobnie jak Czesia podejrzewam Cię o pakt z diabłem w sprawie witalności i dlugości Twojej doby!
Widziałam kiedyś świetny dokument z Panem Wojtkiem i bardzo przypadł mi ten człowiek do gustu.
8 października 2012 - 9:47
Popraw mnie jeśli się mylę… Czy wśród nich był ten młody człowiek, który kiedyś chyba przejął po tobie schedę i tak cię zje…, no przepraszam, ja nie użyję tego słowa, co ty, ale wszystkim opowiadam, jaką piękną staropolszczyzną się posługujesz:)))… No więc, czy on jeszcze w tych strukturach działa? Bo chyba należał mu się mocny kop w dupę, prawda? A to co opisujesz, to jakby walka między dwiema partiami politycznymi była, a nie wybór prezesa w sportowej organizacji… Buziaki
8 października 2012 - 10:52
Heleno,
tak był i właśnie stanowił opozycję w stosunku do aktualnego prezesa, moja staropolszczyzna jest zacna jakby ktoś pytał, bo wiele ksiąg przestudiowałam….. A mój następca odszedł rok temu ale ze swoją opcją wystartował do wyborów ale jak przeczytałaś nie miał szans co zjazd udowodnił. W Związkach sportowych teraz jak w partiach politycznych stronnictwa lub jak chcesz jak w dawnym sejmie polskim tym z XVIII wieku i tylko liberum veto brakuje
j
8 października 2012 - 10:58
Zośko
dlatego uważam, ze muszę do nich pojechać wraz ze ślubnym, Wojtek jest super facetem a burmistrz Zakopanego po śmierci mamy Wojtka, gdy ten był w USA PO PROSTU WYMELDOWAŁ GO Z ICH MIESZKANIA I TO MIESZKANIE IM ZABRAŁ!!!!!!! Pomimo tych wydarzeń pan Wojciech wrócił do Polski wypiął sie na Zakopane, zabrał wszystkie swoje pamiątki medale i inne precjoza zdobyte w walce fair play i wyjechał pod Suwałki gdzie prowadzi zajęcia z młodzieżą, właśnie z jego powodu władze Suwałk wybudowały na jedynjk górce jaką mają wyciagi i narciarstwo kwitnie, bo szacunek dla człowiek jest wielki nie tak jak w stolicy zimowej Zakopnem, gdzie kilka talentów narciarskich zostało zapitych prawie na śmierć, przez krajan bo sławetne, „mistrz się z nami nie napije”?
tam jest po prostu rozkazem vide Józef Łuszczek, który jest jednym z wielu tam zmarnowanych ludzi.
j
8 października 2012 - 13:11
Tam gdzie kasiora tam ludzi sfora…W każdej dyscyplinie część owych „Działaczy” walczy bardziej o stanowiska niż o dobro sportu…
A co do Pana Wojtka…no cóż…Mistrzem się jest, albo się bywa…On jest…:o)
8 października 2012 - 18:33
prawie same chopy 😉 ;)a ja tez ide po raz pierwszy pograc ze znajomymi w babingtona i nie wiem czy sie nie skompromituje 🙂
8 października 2012 - 19:32
Jadziu, ja zupełnie o czym innym, ale wiedząc że Twoja operacja się zbliża, chciałam Ci powiedzieć, żebyś przed pójściem do szpitala zafundowała sobie książkę o której mówiłam i pisałam gościnnie u Ciebie blog; „1000 lat wkurzania Francuzów” została przetłumaczona przez Stanisława Kroszczyńskiego. Ta książka Stephen’a Clarka zostala wydana przez WAB i może trochę przy niej zapomnisz o problemach i bólu.
9 października 2012 - 7:13
Beato
zakupiłam tę książke i kilkanaście innych i już ją czytam na przemian z Zauroczeniem Francją, dziekuję, a operację z róznych powodów przesunięto na maj 2013
j
9 października 2012 - 7:34
lewym Ok
no to jak idziesz grać w w tego babingtona (czyli badmintona) to uważaj na siebie i nie martw się nie od razu zostaje się mistrzem
j
9 października 2012 - 7:35
Gordyjko
to prawda, same jakieś prawdy objawione głosisz, a pan Wojtek jest mistrz, przede wszystkim pokonał samego siebie
j
9 października 2012 - 9:54
Działacze sportowi… zawsze kojarzą mi się z „Misiem”;)
Wiem, ze nie powinno sie generalizować ale…;)
9 października 2012 - 10:29
Nivejko
„Misia” uwielbiam, ale masz troszeczke racji, tamta generacja ludzi jeszcze całkowicie nie odeszła a niektórzy z nich tak właśnie postepują
j
10 października 2012 - 16:19
Jadziu mam nadzieję, że pozdrowiłaś naszego Mistrza Lotów od Morelki, bo bardzo ona pamięta Jego złoty skok, choć jeszcze dziecięciem była…;)
10 października 2012 - 16:27
Lubię badmintona, ale nie wiedziałam ,że jest nawet Związek tej dyscypliny 🙂
11 października 2012 - 15:21
Morelko
Mistrz wie, że pisze bloga i wie równiez o wasa o wszystkich czytajacych, a to ze sie z nim oumóiłam na spotkanie w Jego domu swiadczy o otwartości chęci poznania i przekazania pełnego swojego obrazu szerszej publiczności
j
11 października 2012 - 15:24
Jasna8
no coż nie o wszystkich dyscyplinach sportowych choćby były i olimpijskie w których Polacy osiągaja sukcesy jest głośno, co świadczy, ze w zakresie PR u mamy wiele do zrobienia, aby badminton równiez był popularny, kilka akcji w tv to za mało
aby ludzie kojarzyli dyscyplinę z jej najlepszymi zawodnikami
j
11 października 2012 - 19:10
Ty to masz fajnie Jadziu kochana, z takimi sławami się spotykasz, tyle znakomitości już nam przedstawiłaś i sama jesteś ZNAKOMITOŚĆ! Ściskam Cię serdecznie!
11 października 2012 - 21:28
Tyle ciekawych rzeczy można się dowiedzieć dzięki Twojej pasji.
Przykra wiadomość na koniec.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
12 października 2012 - 18:07
Morelko
dzielę się z Wami moimi znajomymi, których wam przedstawiam uważajac, że są to osoby warte poznania, dlatego korzystam z zaproszeń na rózne imprezy aby poszerzać krąg osób które z róznych powodów zycie postawiło na mojej drodze
j
12 października 2012 - 18:08
Jolanto
dziele się moimi przezyciami, pokazuję życie nie zawsze usłane różami za to majace różne odcienie i blaski
pozdrawiam
j