komentarzy 9 do wpisu “Finaliści Konkursu Chopinowskiego”

1. 
   MGM
   18 października 2010 - 20:05

   Witaj, Moja Miła. troszkę nie na temat, ale… na temat też będzie.Co do zniknięcia mojego tekstu… z reguły również, jak Ty, piszę w Wordzie, czasem jedynie chęć zapisania czegoś „na szybko”, przeważnie nie z własnego komputera, wymusza pisanie bezpośrednio na stronie. I tak się stało tym razem. Co do Chopina i konkursu Jego imienia. Nie jestem znawcą muzyki, odczuwam ją intuicyjnie raczej niż rozumowo. I często, nie tylko przy okazji tego konkursu oceny Jury troszkę rozmijają się z moimi wrażeniami. Ale… ja się na tym nie znam, jak mawia Pani Beata Tyszkiewicz… kurczę, no i stała się klasykiem, bo skoro ją cytuję… Jadziu, pozdrawiam serdecznie, a odnośnie sernika… dzisiaj w pracy dzielnie odmówiłam konsumpcji wielkiego kawałka, jaki przyniosła moja koleżanka. Też sobie wyhodowałam to i owo tu i ówdzie. Ale nic to, nic to… strenujemy. Czego i sobie, i Tobie (jeśli widzisz taką potrzebę, bo ja u Ciebie wcale!). Serdeczności, Gosia
2. 
   Jadwiga
   19 października 2010 - 6:36

   Gosiu,
   My kobiety jestesmy bardzo krytyczne w stosunku do siebie iswoich fałdek.
   Ja też muzykologiem nie jestem ale co 5 lat gdy rozpoczyna się konkurs chopinowski to trwam na stanowisku słuchacza, teraz jest znacznie lepiej bo i mogę oglądać, a jako emeryt mogę napawać sie do woli słuchaniem. Takie mam profity z tego faktu plynace.
   Ciesze sie tym ze nasz wystepuje i slucham. pozdrawiam serdecznie
   j
3. 
   Jadwiga
   19 października 2010 - 6:55

   Wczoraj grał Paweł Wakarecy, grał koncert f moll, co wzbudziło moje rozterki, bo przecież mówią, że nikt jeszcze tym koncertem nie wygrał konkursu. Ale Paweł zagrał pięknie, był skupiony, spokojny (tak właśnie wygladał), grał subtelnie, lirycznie mozna powiedzieć mistycznie, a w czasie gry świetnie rozumiał się i współgrał z orkiestrą. Koncert f moll zagrał pięknie a swoja liryczność pokazał bez sentymentalizmu, po prostu grając cieszył się koncertem. W II części nie zapędził się grając na tle tremola orkiestry. Uczta dla ducha. Rozmowa przed występem z Rodzicami Pawła pokazała mężczyznę dobrze przygotowanego, spokojnego wiedzącego dlaczego bierze udział w Konkursie. Paweł jest uczniem pani profesor Katarzyny Popowej Zydroń, która z twarzą pokerzysty wysłuchała występu. Co myślała? nie wiemy, może była dumna ze swojego podopiecznego, dowiemy się zapewne później.
   Pozdrawiam wszystkich melomanów
   j
4. 
   Jadwiga
   19 października 2010 - 20:41

   Dzsiaj grało 3 pianistów, wszyscy trzej wspaniali zarówno Nikolay Kozainov jak i Julianne Avdeeva, i Ingolf Wunder. Moje serce ujął i zachwycił Ingolf Wunder, owacja publiczności na stojąco i wywoływanie pięć razy do ukłonów też o czymś świadczą.Grał brawurowo, lirycznie tak z serca i po chopinowsku. Jest uczniem prof.A. Harasiewicza. Moje uwagi są pisane raczej sercem, a publiczność w Filharmonii to wytrwani muzycy, którzy na muzyce znają sie jak nikt, co dopiero mówić o mnie. Julianne zagrała bardzo dobrze ale w jej grze wyczuwa się pewien rodzaj dystansu choć i tak tym razem pokazała coś więcej niż znakomitą szkołę, pokazała i liryzm ale emocje były na uwięzi, za to ona właśnie prowadziła orkiestre całkowicie nad nia panując. Młodziutki Nikolai grał pięknie,pozostało po nim bardzo dobre wrażenie, grał naturalnie i nawet wtedy gdy przygasło swiatło co może deprymować tak młodego muzyka on grał dalej. Wielki zdatek na wielkiego pianistę.
   Zobaczymy jutro gra ostatnich trzech finalistów, koncert zaczynamy wieczorem, potem obrady jury i ogłoszenie wyników. Zobaczymy, mam nadzieję, że jury wybierze najlepszego spośród tej dziesiątki. Do usłyszenia
   j
5. 
   Jadwiga
   20 października 2010 - 19:16

   Dzisiaj ostatnie występy solistów, ostatni pianiści w finale,i stąd moje ostatnie komentarze: Lukas Geniusas,koncert e moll, grał skupiony, solówki grał z pościągliwością, grał pięknym dźwiękiem, piękna ornamentyka piękne ozdabiane obrazy, a cz II recitatiw i dzwoneczki zachwycające, różnice dynamiczne, z fortepianem potrafi zrobić co chce, kolorystyka brzmieniowa, zachwycający, romantyczny, piękna współpraca z orkiestrą, grając płynął w przestrzeni.
   Helen Tysman koncert f moll- osoba bardzo wrażliwa, cz III tempo finału optymalne wykonanie fragmentów tanecznych. Wydawało się, że nie miała zbyt dużego doświadczenia w występach z orkiestrą, w pewnym momenciue zasłuchała się w solówce fagotu i ciut za późno weszła, co ją zdenerwowało. Po występie nie chciała rozmawiać z redaktorką TVP, ale rozumiemy ją, ponieważ wiedziała,że nie wykonała wszystkiego perfekcyjnie. Dla osób, które posiadają wykształcenie muzyczne było to do wysłuchania, czy dla nas? czy zmieniło nasze spojrzenie na tę artystkę, myślę, że nie. Publiczność przyjęła ją bardzo ciepło. W ogóle publiczność w Filharmonii jest nadzwyczajna. A teraz czekamy na występ ostatniego finalisty z Francji-Francois Dumont – koncert e moll. No i po tym występie wszystko będzie prawie jasne.
6. 
   Jadwiga
   20 października 2010 - 20:14

   Zakończył grę Francois Dumont- wg mnie jego wykonanie miało pewien zamysł artystyczny, w swojej grze opowiadał nam jakąś historię, grał muzyczną frazą, prawidłowo budował wszystkie frazy,był poniekąd przewidywalny, ale czy to dobrze czy źle? Jak to odbierze jury, czy brak elementu zaskoczenia w pięknie wykonanym koncercie da pianiście I miejsce w konkursie? Poczekajmy, jury udało sie na naradę, zobaczymy już nie tak długo. Konkurs a właściwie przesłuchania zakończone. Teraz pora na ogłoszenie wyników.
7. 
   Jadwiga
   20 października 2010 - 23:08

   Wyniki:
   1. Julianne Avdeeva Rosja
   2. Lucas Geniusas Litwa/Rosja
   Ingolf Wunder Austria
   3. Daniil Trifonow Rosja
   4. Evgenij Bożanow Bułgaria
   5. Francois Dumont Francja
   Wyróżnienia: Nikolay Khozayinow, Miroslaw Kultyshew, Helen Tysman, Paweł Wakarecy
   Czy właśnie tak typowaliśmy zwycięzców? Czy ta klasyfikacja odpowiada naszym odczuciom? Nie wiem, nie jestem pewna, to co słyszę, opinie w TVP Kultura, internautów, jakby odbiega od tego co nam zaproponowało jury. Zbyt duzo emocji, zbyt dużo myśli a tak na gorąco cieszy mnie, że Ingolf Wunder zajął drugie miejsce choć według mnie,według mojego skromnego zdania dla mnie wygrał Ingolf Wunder. No cóż niestety nie wiem czym sie kierowało jury, a miało być tak uczciwie.
   pozdrawiam melomanów
   j
8. 
   Paula
   24 października 2010 - 20:19

   prof. Vera Gornostaeva jest babcią Lukasa Geniušasa. polecam tę stronę jako źródło: http://www.copenhagenartists.com/artists/l_geniu_as/biography

   Pozdrawiam.
9. 
   Jadwiga
   25 października 2010 - 8:04

   Pani Paulo,
   serdecznie dziękuję za wyprostowanie mojego błędu, nie znalazłam nigdzie informacji i z przyjemnościa przeczytałam link podany przez Panią. Tak to babcia zaraz poprawię nazwisko, ja jak pani przeczytała oparłam się na informacji zasłyszanej w TVP Kultura podała ją prof.Elżbieta Tarnawska -i była to mama więc i ja tak napisałam, a może tylko źle usłyszałam, nie mogę tego przysiąc, tym niemniej link przeczytałam, i jestem młodym Lukasem Geniusas mile zadziwiona. U nas informacji zbyt wiele o nim nie podano, ale musiał na mnie zrobić pozytywne wrażenie skoro Jego i Wundera ja wyróżniłam i stwierdziłam, że wśród nich upatruję zwyciężcę. Ale o decyzjach jury nie dyskutujemy, choć decyzja była trochę zaskoczeniem. Nie żebym uważała, że pani Adeeva nie umie grać, co to to nie, ale nie ma w niej tego ognia, którego oczekiwałabym od chopenisty, no ale … ile osób tyle zdań, ciesze się finalistami, bo kolejne bardzo młode pokolenie będzie grało na scenach świata muzyke tego naszego Fryderyka Chopina.
   Pozdrawiam serdecznie
   j

Zostaw odpowiedź