Jak wiecie lubię gotować i zbieram nie tylko przepisy ale też książki kucharskie. Moje zbieractwo jest jednak ograniczone do przepisów najprostszych, które nie zabierają nam cennego czasu a dom pozostaje we wspomnieniach bliskich na zawsze domem rodzinnym z jego cudownymi zapachami pieczonych ciast, bułek, chleba oraz rosołu gotowanego z okazji specjalnych świąt rodzinnych. Dzisiaj szukając kolejnego ciekawego przepisu znalazłam właśnie ten, który dawno temu otrzymałam od Pani Hanny Idzikowskiej. Jest to bardzo smaczne ciasto, a jednocześnie proste w wykonaniu.
Składniki
4 budynie o jednakowym smaku (wg mnie najlepsze poziomkowe lub malinowe), 4 jajka, 4 czubate łyżki mąki,1/2 szklanki cukru ( o ile budyń jest słodzony, jeżeli nie, dajemy całą szklankę cukru), 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, kostka masła.
Wykonanie
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy ( z wyjątkiem masła). Rozpuszczamy masło i wrzące wlewamy, ponownie mieszamy. Ciasto wlewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, pieczemy w gorącym piekarniku około 40 minut.
Czas przygotowania ciasta 10 minut plus 40 minut pieczenia, oto cały sekret tego pysznego smakołyku.
Simple cake
4 bags of fruity puddings (budyń), 4 eggs, 4 soons of flour, ½ glass of sugar if pudding is with sugar, if not, full glass of sugar, 1 and a half tea spoon of baking powder, 250 g of butter. Mix all ingredients apart from butter, heat butter in the pan and add to the rest. Bake for 40 minutes.
Ptysie
Pewnie wszystkie panie znają ten przepis ja jednak podaje go, ponieważ jest bardzo prosty a ptysie wychodzą można powiedzieć koncertowo.
Zagotowujemy 1 szklankę wody i 100 g masła, dodajemy 1 szklankę mąki, mieszając drewniana łyżką (tylko i wyłącznie drewnianą) tak aby nie było krupek. Studzimy, po ostudzeniu dodajemy 5 całych jaj i całą masę miksujemy 5 minut.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy łyżką porcje ciasta. Pieczemy na złoty kolor w średnio nagrzanym piekarniku.
Ptysie kroimy na pół i nakładamy przygotowaną masę.
Masa (krem budyniowy)
0,5 l mleka, 3 łyżki mąki ziemniaczanej, 3 łyżki mąki zwykłej (Szymanowskiej)
Zagotowujemy mleko z mąką mieszając, studzimy i do ostudzonego dodajemy masło ca 100g i 1 szklankę cukru pudru, ucieramy, ja miksuję, dodając zapach. Ja dodaję kilka kropli zapachu cytrynowego.
Na koniec gotowe ptysie posypujemy cukrem pudrem,deser gotowy.
Boil one glass of water and 100g of butter. Add 1 glass of flour mixing the mixture with a wooden spoon. Wait till it cools down, add 5 eggs and mix for 5 minutes. Bake in the oven, portions the size of one spoon, until golden. When ready, cut Ptysie in half and fill in with the pudding cream. Pudding cream is made by boiling 0.5 litre of milk and 3 spoons of potato flour. When cooled, add 100g of butter, 1 glass of icing sugar and a few drops of lemon essence. Mix, fill ptysie with the cream and sprinkle with some icing sugar.
Polecam, robota żadna a efekt znakomity.
Życzę smacznego!
Wasza Jadwiga
8 sierpnia 2010 - 14:26
Smaczniutkie nawet w słowach opisu. Mniam, mniam… Pozdrawiam
8 sierpnia 2010 - 14:33
Znam podobny przepis , ale na babkę budyniową , świetne lekkie cisto jak puch . Dzisiaj jednak robię kruche ciasto z bezą i jabłkami , bo papierówki obrodziły , a jest też powód aby zrobić dobrą kawę i zasiąść przy ogrodowym stole.
Nareszcie wszyscy wrócili z wakacyjnych wojaży , cali , zdrowi , opaleni i zadowoleni , musimy wszystko obgadać i wymienić wrażenia .
Jeszcze dodam ,że idąc na skróty robię do ptysi /lub eklerów/ krem z paczki , karpatkowy „Delecta” , próbowałam innych firm , ale nie są takie puszyste .
Smacznego -Yrsa
8 sierpnia 2010 - 15:06
Oj!!! Pychotki nam tu serwujesz – Jadziu. Budyń mam, choć napisane jest na torebce pudding :). Ów pudding jest o smaku karmelowym, ale to też może być ciekawe doświadczenie. Mleko mam, cukier też. Proszek również. Gorzej z masłem, ale się poradzi. Dziś idę jednak na skróty. W planie sernik na zimno z torebki. Oczywiście z galaretką o smaku pomarańczowym.
Przy okazji podaję przepis na tzw. ciasto awaryjne. Nigdy nie ma pudła. 6 łyżek mąki, 6 łyżek cukru (może być mniej), trzy jajka, proszek do pieczenia (łyżeczka). 2/3 margaryny Kasia albo masła.
Miksujemy, wylewamy do blachy i pieczemy. Do ciasta można dodać owoce (śliwki, jabłka pokrojone, lub co tam kto akurat ma). Ciasto udaje się za każdym razem i znika ze stołu w błyskawicznie.
Całuski i smacznego 🙂
8 sierpnia 2010 - 15:39
Jakie fajne przepisy, wypróbuję na pewno 🙂
Pozdrawiam ciepło.
8 sierpnia 2010 - 16:26
Andrzeju,
u nas otwierają pływalnię 1 września podobno, będę mogła zaprosić Ciebie na pływalnię i na ciasto.
pozdrawiam
8 sierpnia 2010 - 16:27
Yrso,
życze miłego popołudnia z rodzina , a tak w ogóle to poprosimy o przepis na szarlotkę z bezami
pozdrawiam
8 sierpnia 2010 - 17:04
O rany, już lecę!!! A z budyniem będzie? Pozdrawiam.
8 sierpnia 2010 - 17:49
Pleciugo,
Moje jest szybkiei sprawdzone, a Twoje kochana sprawdze w najbliższym czasie, dziękuję za pyszne przepisy
8 sierpnia 2010 - 17:51
Jolanno,
rozumiejac potrzeby młodych pan domu staram się wyszukiwac wszystkie przepisy z tych któree udało mi sie zebrać, pod warunkiiem, ze sa proste, łatwe i szybkie aby w kuchni nie tracić zbyt dużo czasu.
pozdrawiam
8 sierpnia 2010 - 17:52
Andrzeju,
no właśnie z budyniem,
8 sierpnia 2010 - 21:48
Bardzo lubię ptysie a szczególnie te z budyniem. I ogólnie to bardzo ładna i ciekawa strona, ładne treści i kompozycje. Podoba się mi tutaj.
Pozdrawiam autorkę blooga i życzę wszystkiego dobrego.
8 sierpnia 2010 - 22:15
Kwiatuszku,
dziękuje za chwilę jaka z nami spędziłaś, dziekuje za pozostawione miłe słowa, dla których warto pisać, wyszukiwać przepisy starać się aby we wpisach znajdowało się coś ciekawego. serdecznie pozdrawiam
J
9 sierpnia 2010 - 5:28
pysznosci, a ja chcialam podziekowac za przypomnienie diety i pogratulowac sukcesow. teraz spokojnie mozesz sobie Jadwiniu Nasza zafundowac ptysia albo dwa 😉
wlasnie pieke kielbaski w ciescie dla calej rodzinki. i uciekam posiedziec na sloneczku, moze tez wsadze kilka roslinek w ziemie. dzisiaj mamy cieplutki i sloneczy dzien.
z calego serca zycze udanego tygodnia.
9 sierpnia 2010 - 7:17
Elliza,
Dziękuję serdecznie za życzenia, mam nadzieję, że u Was będzie tez piekny dzień, u nas słońce praży i dlatego nie jest tak fajowo piec się na nim. Ale jak komu potrzeba ciepełka to ok.
A może byś nam podała przepis na kiełbaski w cieście ?
Pozdrawiam serdecznie i życze dobrego tygodnia
J
9 sierpnia 2010 - 11:38
Świetne słodkości,Pani Jadwigo.
Dziękuję za komentarz.Nasuwa mi się jedna refleksja,a mianowicie taka,że ludzie w Polsce nie wiedzą co to WSCHÓD,ale też nie mają pojęcia czym jest ZACHÓD.Często wydaje im się,że żyją w kraju demokratycznym,wolnym,zachodnim.Nic bardziej błędnego.Aż czasami jestem zażenowany.
Pozdrawiam Serdecznie.Jakub
9 sierpnia 2010 - 12:11
Jadwigo , spełniam Twoje życzenie , podaję przepis na szarlotkę z bezą .Zrobię to najdokładniej jak potrafię , dlatego będzie obszernie , za co z góry przepraszam.
Ciasto kruche:
0,5 kg mąki pszennej
4 żółtka
1 szkl cukru kryształ
1 kostka palmy lub innej margaryny
cukier waniliowy
1 proszek do pieczenia mały / lub 3 łyżeczki /
Zagnieść ciasto w misce , podzielić na 3 części
1-część wyłożyć na dno blachy /wcześniej wykładam dno blachy papierem do pieczenia/
2-część włożyć do zamrażarki na przynajmniej 3 godz.
3-część wyrobić z 2 łyżkami kakao i też włożyć do zamrażarki j/w
Jabłka obrać , oczyścić z pestek , pokroić w plasterki .
Na warstwę ciasta kruchego szatkuję na tarce / duże oczka/ zamrożone ciasto z kakao ,
na ciemne ciasto układam plasterki jabłka , na jabłka szatkuję zamrożone jasne ciasto i wkładam blachę do piekarnika na ok.20 min przy temp.200st.C .
Ubijam 4 białka na sztywną pianę z ¾ szkl cukru i
1 opakowaniem cukru waniliowego .
Wyciągam i na gorące ciasto wykładam ubitą pianę , ponownie wkładam do piekarnika i piekę dalej ok. 15 min. Uchylam drzwiczki minimalnie , obniżam temp do 180st. C i piekę 20 min .
Wyłączam piekarnik i przy uchylonych lekko drzwiach pozostawiam placek w środku , aby beza wyschła .
Gdy bardzo się śpieszę i nie mam czasu doglądać ciasta w piecu wykładam pianę na jabłka przed nałożeniem warstwy jasnego ciasta . W tym układzie mogę śmiało piec ciasto za jednym zamachem przez 1 godz. w temp.180st.C i nic się nie stanie .
Uwaga1. Po rozłożeniu warstwy jabłek można je posypać cynamonem .
Uwaga2. Zimą robię wersję z mrożonymi/ drylowanymi/ wiśniami lub dżemem z czarnej porzeczki , ciasto jest lepsze gdy jabłka są lekko kwaskowate .
Uwaga3. Ilość składników jest wystarczająca na blachę wielkości 25cm/40cm
Uff , wolę robić niż opisywać wykonanie .
Ten przepis robię z pamięci i zapewniam ,że robi się błyskawicznie , najdłużej obieram jabłka , dlatego zawsze korzystam z pomocy któregoś z członków rodziny , a przy okazji zlecam też ubicie piany.
Pozdrawiam Yrsa
9 sierpnia 2010 - 12:18
Yrso,
Teraz już wiesz co ja przeżywam aby podać przepis dokładnie, tak aby panie mogły go zrobić i aby wszystko się udało. Ja wszystko robię na oko, a tu trzeba podać tak aby było zrozumiałe i udało się i aby nikt nie powiedział, może i to ciasto miało być dobre tylko ten przepis chyba był do kitu,
dziękuję ślicznie za przepis i teraz mamy jeszcze szarlotke z bezą. Super
J
9 sierpnia 2010 - 12:55
Można,Pani Jadwigo,można.Ja kiedyś napisałem,że mam do Pani więcej rzeczy do napisania i uczynię to e-mailem.
Przyszła pieśń Wysockiego,ale nie mogę znaleźć pliku.Wszędzie piszą w oknach,że jest jakiś błąd w nagraniu.Próbuję.
A wracając do Rosji,to na wizę pięć osób czekało tam dwa miesiące.To znaczy wizę mieliśmy,chodziło o samą pieczątkę.
Jestem obecnie skołowany i zmęczony,więc proszę o chwilę cierpliwości.Potrzebuję trochę dystansu.Pozdrawiam.Jakub
9 sierpnia 2010 - 13:50
Pani Jadwigo.
Myślę,że ja nie jestem taki zły :)) naprawdę.Chciałbym tylko dobrze to Pani opisać.
Pozdrawiam.KUBA
9 sierpnia 2010 - 17:00
no dzięki i tak ważę tyle co Pudzian…
9 sierpnia 2010 - 22:04
Oba przepisy wyglądają na proste i bardzo szybkie (coś akurat dla mnie! Lubię piec, ale ten czas gdzieś mi ucieka). Niestety Babcia mi ostatnio poszła na dietę, w zwiaązku z czym mam mieszane uczucia – zrobić i zabrać blachę do sypialni, żeby ją nie kusiło, czy poddać się domowemu reżimowi?
11 sierpnia 2010 - 7:57
Zrobilam ciasto budyniowe!!!!!!!!!
😉
Niestety nie doczekalo dnia kolejnego!!!!!!!!!
Pyszne.
Kielbaski w Ciescie….no dobrze jak bede robic kolejnym razem pospisuje sobie i zrobie tez zdjecia i jak to sie mowi
Zapodam na Blogu.
Jeszcze musze wyprobowac te ptysie!
Pozdrawiam zasylajac BUZIOLE 🙂
11 sierpnia 2010 - 12:30
Randdal,
Dobrego człowieka nigdy za wiele!
Pozdrawiam
11 sierpnia 2010 - 12:31
Jakub,
nikt nie napisał w żadnym miejscu, że jest pan złym człowiekiem, są czasami ludzie zagubieni, zakręceni, i skołowani, czekam i jestem cierpliwa
J
11 sierpnia 2010 - 12:32
Fala,
zrobić i zobaczyć jak wyszło, niedobre zostawić domowemu reżimowi, a jak dobre to zabrać do sypialni hł hłe hłe,
pozdrawiam
11 sierpnia 2010 - 12:34
Ellizka,
pisałam, że proste jest i musi wyjśc, a że od startu do mety nie było 100 metrów to musiało zejść szybciutko!
Całusy i gratuluję odwagi,
jak napisałam przepisy moje sa proste a smaczne
J
11 sierpnia 2010 - 14:54
Życzę miłego popołudnia.
Wysłałem do Pani e-maila.
🙂 Jakub
11 sierpnia 2010 - 15:17
Jakub,
otrzymałam, Wysocki poleciał jeszcze raz, mam nadzieję, że doszedł, żarty lubie i mam dystans do wszystkiego, do siebie też,
pozdrawiam