Kochani! Dzisiaj publikuje część III wspomnień suwalskich, będzie też i część czwarta ale musi upłynąć trochę czasu, gdyż po pierwsze dopiero się pisze, a po drugie musicie odpocząć od badmintona, zbyt duża dawka może znudzić. O badmintonie i o kolejnym trenerze z rodziny Szulińskich – Jerzym Zbigniewie Szulińskim juniorze będzie osobny wpis za około miesiąc. A teraz zapraszam do lektury części trzeciej:
Kolejne Indywidualne Mistrzostwa Polski i kolejne medale, tym razem w roku 2001 zdobyli je: Jacek Niedźwiedzki- mistrz Polski w grze pojedynczej, zaś w grach podwójnych złoty medal zdobyli Michał Łogosz/Robert Mateusiak, Joanna Szleszyńska/Barbara Kulanty, i Robert Mateusiak/Barbara Kulanty, zaś srebrny medal Michał Łogosz/ Joanna Szleszyńska. Nie ustępują im młodzieżowcy, którzy na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Słupsku w 2001 zdobywają złoty medal w grze mieszanej Agnieszka Czerwińska/ Piotr Żołądek a Agnieszka dodatkowo zdobywa medal brązowy w grze pojedynczej. Jest rok 2001, Jurek Szuliński niepełna rok wcześniej oddał pierwszy zespół nowemu trenerowi, ale przecież wszyscy wiedzą, że to efekty jego morderczej pracy, jako, że zawodnik dopiero po 8-9 latach ciężkiej pracy staje się klasowym.
Nie będę wymieniała wszystkich medali, tytułów i osiągnięć zawodników, gdyż fani badmintona doskonale je znają. Pokazuję tylko jak wysiłek zawodników, trenerów: Jurka Szulińskiego i kolejno po nim zatrudnianych trenerów Kamila Turonka i Jacka Niedźwiedzkiego, działaczy sportowych i umiejętne finansowanie klubu z budżetu miasta, wsparte finansami sponsorów( wcale nie małymi) dają wymierne efekty. Kolejne sezony to kolejne medale dla klubu. Nie udało mi się policzyć wszystkich medali Indywidualnych Mistrzostw Polski, Międzynarodowych Mistrzostw Polski, Międzynarodowych Mistrzostw Polski Juniorów, Mistrzostw Europy Juniorów, Drużynowych Mistrzostw Europy do 16 lat, Młodzieżowych Mistrzostw Polski, Mistrzostw
Polski Juniorów, Indywidualnych Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych, a także wszystkich miejsc na podium, jakie zawodnicy zdobyli w zawodach międzynarodowych organizowanych w Europie i nie tylko. Nie byłam w stanie tego wyliczyć tylko na podstawie posiadanych przeze mnie notatek. Możecie mi uwierzyć, było ich bardzo dużo, w każdej z wymienionych kategorii wiekowej. Mam nadzieję, że ktoś z Suwałk usiądzie i na podstawie posiadanych dokumentów z każdego sezonu zliczy wszystkie zdobyte medale złote srebrne i brązowe, ot tak dla celów statystyki.
Jako studenci różnych uczelni suwalscy badmintoniści startowali w Akademickich Mistrzostwach Świata i odnosili kolejne sukcesy: Michał Łogosz ( reprezentujący od roku 2001 SKB Litpol-Malow Suwałki ze swoim kolegą Przemysławem Wachą z LKS Technik Głubczyce zdobyli tytuł mistrzów świata i złoty medal a Michał Łogosz z Joanną Szleszyńską (oboje SKB Litpol-Malow Suwałki) zdobyli tytuł wicemistrzów świata i srebrny medal w Akademickich Mistrzostwach Świata.
Najcenniejszym zawodnikiem klubu pozyskanym w roku 2001 stała się Nadia Kostiuczyk. Polski Związek Badmintona wspólnie z władzami klubu z mecenasem Jerzym Szleszyńskim, który jako prawnik doskonale orientuje się jak ciężka sprawa przed nami, z władzami wojewódzkimi rozpoczyna batalię o załatwienie polskiego obywatelstwa dla Nadii. W sprawę włączają się wszystkie najważniejsze osoby władz miasta, województwa no i oczywiście Polskiego Związku Badmintona.
Po wielu miesiącach usilnych starań Prezydent RP podpisuje przyznanie obywatelstwa Nadieżdzie Kostiuczyk. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszystko udało się załatwić a przecież nie była to sprawa łatwa. Nie będę pisała ile osób, z jakich urzędów pomagało nam w tej kwestii, powiem krótko, było ich wiele na różnych szczeblach administracji państwowej.
Trwały przygotowania do Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004, zawodnicy jeździli po świecie, brali udział w turniejach międzynarodowych zdobywając punkty i w końcu kwalifikacje do igrzysk. Nadia Kostiuczyk z klubu SKB Litpol Polam Suwałki grała z Kamilą Augustyn z SKB Piast B Słupsk w grze podwójnej. Wszystko wydawało się być na najlepszej drodze, gdy nagle przyszła i informacja z IBF (Międzynarodowej Federacji Badmintona), że debel kobiet nie może zagrać w IO Ateny 2004 pomimo uzyskanej kwalifikacji, bowiem Nadii brakuje do zakończenia okresu karencji trzy miesiące. Tylko trzy miesiące i aż trzy miesiące. Zawodniczka może wystartować w igrzyskach, ale pod jednym warunkiem, musi otrzymać zgodę Olimpijskiego Komitetu Białorusi, którego prezydentem jest Aleksandr Łukaszenka. … Niestety… Rozpacz Nadii, Kamilii, ich trenerki Klaudii Majorowej no i moja.
Oskarżana jestem o niedopełnienie swoich obowiązków, rozpoczyna się prawdziwy nalot osób niezwykle „życzliwych”.
Media wtórują. To nic, że Nadia startuje w barwach Polski, to nic, że zdobywa medale, obwiniana jestem za wszystkie grzechy popełnione i niepopełnione. I tu muszę uczciwie przyznać, że suwalscy działacze nie dali się ponieść emocjom. Wspólnie pracowaliśmy, wspólnie załatwialiśmy papiery Nadii, Jerzy Szleszyński, jako prawnik dokładnie wie, co było zrobione, kto był, w co zaangażowany, kto nam pomagał. I właśnie On wykazał się taktem, kulturą i empatią, (czego nie można powiedzieć o kilku działaczach słupskich).
Jerzy Szleszyński , który jako prezes klubu był najbardziej zainteresowany pocieszał mnie w tej tragicznej sytuacji. I cóż z tego, że w maju 2004 przyjechał do Polskiego Komitetu Olimpijskiego pan Jacques Roger – prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Moi koledzy, prezes PKOL pan Stanisław Stefan Paszczyk ułatwiają mi kilkuminutową rozmowę z panem prezydentem. Mam przygotowane pismo z prośbą o skrócenie karencji, które osobiście wręczam. W języku dyplomatycznym otrzymuję odpowiedź: zobaczę, co w tej sprawie możemy zrobić, (choć podczas naszej wymiany zdań prezydent MKOL dokładnie orientował się w sytuacji).
Ostatecznie do Igrzysk Olimpijskich zakwalifikowali się Przemysław Wacha LKS Technik Głubczyce w grze pojedynczej, w deblu Michał Łogosz/ Robert Mateusiak i Kamila Augustyn/ Nadia Kostiuczyk, jednak nasz eksportowy debel pań musiał pozostać w domu.
Sprawa poruszyła badmintonowy świat, otrzymałam wiele maili wyrażającymi żal. Głośno o tym było nie tylko w polskich mediach, ale też w światowym badmintonie. Żal mi było siebie , dziewczyn, ich trenerki Klaudii Majorowej, tak ciężko pracowały, tyle wysiłku włożyliśmy w pozyskanie Nadii, jeździły po świecie startowały
w silnych turniejach, wygrywały, byłyśmy przekonane, że wszystko będzie dobrze, miały ogromne szanse na dobry wynik w Atenach. Niestety… Zresztą rok później ja też zapłaciłam wysoka cenę za sprawę, ale o tym napiszę kiedy indziej, gdyż ten tekst dotyczy Suwałk.
Trener Jerzy Szuliński w Suwałkach znakomity grunt dla rozwoju badmintona. Wychował wielu wspaniałych zawodników, którzy przejmowali kolejno pałeczkę trenerską prowadząc zespół w I lidze. Najpierw Kamil Turonek w latach 2000- 2004, następnie Jacek Niedźwiedzki od sezonu 2004/2005 do 2013, a obecnie trener Jerzy Dołhan znakomity zawodnik- reprezentant w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, były trener kadry narodowej Polskiego Związku Badmintona. Jerzy Szuliński pracował w klubie do 2008 roku.
W roku
2009 Uchwałą nr XL/234/098z dnia 31.03.2009 Rada Miasta Bukowna odznaczyła Jerzego Szulińskiego tytułem „Zasłużony dla Miasta Bukowna”, zaś w 2013 r w czterdziestolecie pracy trenerskiej Jerzy Szuliński został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
Pomimo zakończenia pracy w klubie trener Jerzy Szuliński w dalszym ciągu jest aktywnym działaczem – jest szefem szkolenia województwa
podlaskiego, w tym roku odbył kurs w ramach akcji Badminton World Federation – „Shuttle time” i rozpoczął w dniu 14 grudnia pierwsze szkolenie nauczycieli, którzy będą prowadzili zajęcia w suwalskich szkołach. Jest wice prezesem Rady Sportu przy Prezydencie miasta Suwałki, zaangażowany jest w akcję zbierania funduszy na remont suwalskiego szpitala w ramach założonego stowarzyszenia „Samorządna Suwalszczyzna” wspólnie z Narodowym
Funduszem Ochrony Zdrowia. Współorganizuje z dyrektor Chmielewską pieniądze na zakup sprzętu ratującego życie, był jednym ze współorganizatorów sprowadzenia do Suwałk urządzenia płuco-serca, które było niezbędne w leczeniu dwójki ciężko chorych ludzi- zresztą dzięki temu zostali oni uratowani i wyleczeni. Bierze udział w audycjach radiowych Radio Pięć namawiając ludzi, aby pomagali w przeznaczaniu odpisu 1 % na akcje w Suwałkach, aby zarabiane pieniądze pozostawały w mieście.
Jego syn Jerzy Zbigniew Szuliński po ukończeniu Akademii Wychowania Fizycznego pozostał w Suwałkach, jako nauczyciel, pracował w Szkole Podstawowej 10, przez jakiś czas pełnił funkcję dyrektora szkoły, a po rezygnacji w dalszym ciągu pracuje w tej szkole, jako nauczyciel. Jadwiga Janina Szulińska instruktor badmintona pracowała również w sekcji prowadząc zajęcia z dzieciakami, obecnie jest na emeryturze i jest szczęśliwą babcią.
W rozmowie z Jurkiem usłyszałam, że zawodnicy SKB Litpol Malow Suwałki w większości pokończyli wyższe studia, niektórzy wyjechali za granicę, pracują. A ja od siebie mogę dodać jedno zdanie, zostali dobrze wychowani są porządnymi ludźmi, bo wy zawsze traktowaliście ich ja swoje własne dzieci i nie miało to większego znaczenia iloma osobami przyszło mu się opiekować czy ciężko pracować na treningach. Dodam tylko, że w czasie 40
lat Jurek zapisał 53 dzienniki treningowe, w których ma udokumentowane wszystkie zajęcia, ma spisane nazwiska oraz wyniki, jakie osiągali poszczególni zawodnicy w czasie kariery sportowej.
Mecenas Jerzy Szleszyński może być zadowolony. Jego ciężka praca, pomysłowość zaradność i perspektywiczne myślenie a także możliwość współpracy przeze wiele lat ze sponsorem Henrykiem Owsiejewem zaowocowały znakomitymi rezultatami
http://igrzyska24.pl/co-z-tym-polskim-badmintonem/
Z archiwum Mistrzostw Europy:
ME 2000 – brąz (Robert Mateusiak w parze z Michałem Łogoszem), ME 2002 – brąz (Robert Mateusiak w parze z Michałem Łogoszem), ME
2004 – brąz (Robert Mateusiak w parze z Michałem Łogoszem), ME 2006 – brąz (Robert Mateusiak w parze z Michałem Łogoszem) i brąz w mikście (Robert Mateusiak z Nadieżdą Kostiuczyk), ME 2008 – srebro w mikście (Robert Mateusiak w parze z Nadieżdą Kostiuczyk)
http://www.badmintonzone.pl/?strona=news&id=894
Tak jak w naszym życiu t
ak samo w badmintonie nastały czasy komercjalizacji. Kluby zabiegają o dobrych zawodników fundują im stypendia a ci wybierają najkorzystniejsze rozwiązania dla siebie. I nie ma tu żadnego znaczenia, w którym klubie wychowałeś się, kto ci w życiu pomógł najbardziej, kto załatwił mieszkanie, o przywiązaniu do barw klubowych raczej nie można mówić. Liczy się kasa. Rozumiem poniekąd, że w sporcie kariera trwa krótko i wtedy zawodnicy muszą zabezpieczyć się na przyszłość, jednak pozostaje pewien niedosyt.. No cóż, czasy się zmieniły, a przywiązanie do barw klubowych nabrało zupełnie innego znaczenia.
Od roku 2009 para Robert Mateusiak /Nadia Kostiuczyk Zięba reprezentują klub UKS „Hubal” Białystok.
W roku 2010 w Mistrzostwach Europy mikst Robert Mateusiak/Nadia Kostiuczyk zdobyli srebrny medal, zaś w 2012 na Mistrzostwach Europy w Karlskronie ten sam mikst wywalczył złoty medal. W finale reprezentanci Polski pokonali duńską parę Mads Pieler Kolding – Julie Houmann 2:0 (21:12, 24:22)
Chciałabym podkreślić jeszcze jedną ważną sprawę dotycząc
ą trenerów. Każdy klub ma trenera prowadzącego i jak tutaj napisałam w latach 1988 – 2000 pierwszym trenerem był Jerzy Szuliński, następnie Kamil Turonek i Jacek Niedźwiedzki a obecnie Jerzy Dołhan (od 2013-). Zawodnicy należący do kadry narodowej obowiązani są do udziału w zgrupowaniach centralnych, gdzie treningi prowadzone są przez trenerów kadry (reprezentacji) zatrudnionych przez Polski Związek Badmintona. I tak na przestrzeni lat trenerami kadry narodowej byli Ryszard Borek, Jerzy Szuliński (asystent), Zhou Jun Ling, Klaudia Majorowa, Kim Young Man, Chen Gang, Jerzy Dołhan, Jacek Hankiewicz. Nie można powiedzieć, zatem, że ci najlepsi mają wyłącznie jednego trenera, który ich ukształtował. Według mnie jest to praca zbiorowa wielu trenerów. Potrzebna jest też inteligencja zawodników, którzy potrafią skorzystać z każdego nowego trenera, biorąc od niego to, czego najbardziej potrzebują. Poza tym najlepsi zawodnicy jeżdżący po wielkich turniejach z
cyklu super serii uczą się grając z najlepszymi zawodnikami świata, a debiutanci, wyjeżdżają na zawody europejskie niższych kategorii zbierając doświadczenie niezbędne w startach w najtrudniejszych zawodach światowych.
Na zakończenie powiem tylko, że w klubie trenowało wielu zawodników, wielu z nich osiągnęło świetne wyniki. Pozwólcie, że przypomnę trochę nazwisk tych najbardziej znanych w nawiasie podałam lata, w jakich byli zawodnikami klubu SKB Suwałki: Iwona Rzatkowska (88-97), Joanna Szleszyńska (88-nadal), Dariusz Buza( 88-95obecnie pracownik Ministerstwa Sportu i Turystyki), Jacek Niedźwiedzki (88- nadal), Artur Zbroński(89-95) Kamil Turonek (90-04), Agnieszka Czerwińska (91-02), Barbara Kulanty (92-05), Agata Rzepczyk (94-03), Kamil Zamojski (95-02), Robert Mateusiak(98-08), Vlada Czerniawska (00-02), Michał Łogosz( 2000- nadal), Kamil Raszkiewicz (oo-2008), Nadia Kostiuczyk (01-08), Dariusz Zięba (02-08), Ewa Jarocka(05-08), Jacek Hankiewicz(04-08), Adam Cwalina(05-08), Małgorzata Kurdelska (06-nadal), Łukasz Moreń (07-nadal), Michał Rogalski(07-08)
Poniżej podaję wykaz zawodników klubu SKB Suwałki, którzy zdobywali medale w Indywidualnych Mistrzostwach Polski Seniorów:
Michał Łogosz 24 w tym 13 złotych,; Joanna Szleszyńska 24 w tym 3 złote,; Robert Mateusiak 21 w tym 20 złotych; Jacek Niedźwiedzki12 w tym 5 złotych; Barbara Kulanty 11 w tym 7 złotych; Nadia Kostiuczyk 10 w tym 8 złotych; Jacek Hankiewicz 7 w tym 0 złotych; Adam Cwalina 6 w tym 2 złote; Łukasz Moreń 6 w tym 0 złotych; Dariusz Zięba 5 w tym 0 złotych; Kamil Turonek 5 w tym 0 złotych; Kamila Augustyn 4 w tym 2 złote; Małgorzata Kurdelska 4 w tym 2 złote; Agnieszka Czerwińska 3 w tym 0 złotych; Monika Bieńkowska 2 w tym 0 złotych; Ewa Jarocka 2; Małgorzata Jura1; Maciej Kowalik1; Kamil Raszkiewicz 1; Michał Rogalski 1; Kinga Rudolf1; Agata Rzepczyk 1; Artur Zbroński 1;