Subskrybuj kanał RSS bloga Okiem Jadwigi Subskrybuj kanał RSS z komentarzami do wszystkich wpisów bloga Okiem Jadwigi

Okęcie  brązowa drużyna powitanieWczoraj wieczorem wróciły do kraju nasze brązowe dziewczyny: Luiza Złotkowska, Katarzyna Woźniak, Katarzyna Bachleda-Curuś wraz z trenerami Ewą Białkowską i Pawłem Abratkiewiczem.  

Na lotnisku Okęcie w Warszawie nie zabrakło kibiców, dziennikarzy i rodzin zawodników, a ku uciesze jednej z nich stawiła się prawie cała szkoła: uczniowie Zespołu Szkół Okęcie- niezawodni polscy kibice witają brązową drużynę panczenistekGminnych Nr 4 w Milanówku, trenujący łyżwiarstwo szybkie na warszawskim torze Stegny.

Z podwarszawskiej Zielonki przyjechali kibice z transparentem „Niemożliwe nie istnieje” oraz przedstawiciele Urzędu Miasta, gdzie mieszka Luiza Złotkowska.

Okęcie Liza Złotkowska, Katarzyna Bachleda Curuś, Katarzyna WoźniakPodczas powitania wiceprezes PKOL Andrzej Kraśnicki uznał medal panczenistek za wielką, super miłą niespodziankę, którą nas obdarowały na zakończenie polskich startów.

W krótkiej konferencji prasowej Kasia Woźniak wyznała, że te Igrzyska Olimpijskie zapamięta z powodu płaczu, najpierw, bo im nie szło, a potem z wielkiego szczęścia. Luiza przyznała, ze w Zielonce nie ma nawet lodowiska, ale jak widać nie jest to przeszkoda, aby wystartować w Igrzyskach Olimpijskich. Kasia Bachleda-Curuś powiedziała, że dopiero, gdy zobaczyła na lodowisku trenera Pawła Abratkiewicza z rękami podniesionymi do góry zrozumiała, że zdobyły medal.

Ewa Białkowska – trener naszych brązowych panczenistek wyznała, że na medal dziewczyny bardzo ciężko pracowały, ponad 200 dni „włóczyły” się po świecie trenując na różnych torach, gdzie było możliwe, bo w kraju nie mają ani jednego toru z prawdziwego zdarzenia, jak również krytego toru, o którym wszyscy marzą.

Dzisiaj już wiem, dlaczego na kolejny medal w łyżwiarstwie szybkim czekaliśmy 50 lat od sławnego zdobycia w roku 1960 w Squaw Valley srebrnego medalu przez Elwirę Seroczyńską i brązowego medalu przez Helenkę Pilejczykową. Moja przyjaciółka Elwira też jeździła po świecie, aby móc trenować i za granicą szlifować formę. Co się zmieniło przez te 50 lat? Krytego toru nie ma, tor łyżwiarski Stegny jest namiastką prawdziwego toru łyżwiarskiego, i w tych warunkach zdobywamy medal brązowy.

Dziewczyny, tym bardziej gratulujemy Wam wytrwałości, charakteru, siły w pokonywaniu wszelkich kłopotów związanych z uprawianiem Waszej ulubionej dyscypliny sportu.

Mam nadzieję, że na tor łyżwiarski kryty nie przyjdzie nam czekać kolejnych 50 lat. Jedno jest pewne, nasza srebrna Elwira jest pewnie bardzo zadowolona – tak kochała swoje długie łyżwy i marzyła o kolejnych medalach.

Sprawozdawca
Wasza Jadwiga

komentarze 2 do wpisu “Brązowe panczenistki – „Niemożliwe nie istnieje””

  1. Kasia

    Może się zmobilizują nasze władze i zbudują im tor! Ja się podpisuję pod taką petycją obiema rękami!!

  2. Jadwiga

    Kasiu,
    Bardzo bym tego chciała, ponieważ o tym marzyła moja Elwirka, która nie żyje od kilku lat, a toru jak nie było tak nie ma, pani Helena Pilejczyk zdobywa kolejne złote medale w Mistrzostwach Świata Weteranów, ale jak widać nikogo to do niczego nie namawia. Wielka szkoda, jak się okazuje w najtrudniejszych dyscyplinach mamy szanse, a moja córka 30 lat temu na lekcje wf chodziła złyżwami długimi na tor Stegny, tylko on się zestarzał a innych nie ma.
    pozdrawiam

Zostaw odpowiedź

XHTML: Możesz używać następujące tagi: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Content Protected Using Blog Protector By: PcDrome.