Odkąd przestałam jeść produkty mączne takie jak kluski, ciastka, ciasta, pierogi, naleśniki, a także unikam zaprawek do sosów czy też zup, stan mojego żołądka bardzo się poprawił.. Pisałam na blogu (wpis z 17 marca) http://www.okiemjadwigi.pl/gotowanie-bez-pszenicy/
o diecie bez pszenicy, i zgodnie z zawartymi w niej zasadami staram się pszenicy i pochodnych od niej produktów po prostu nie jadać. Efekty są widoczne wagowe i zdrowotne. A to są powody, dla których warto było ograniczyć jedzenie niektórych produktów.
Wczoraj zadzwonił w południe telefon, najstarsza wnuczka poinformowała, że jadą do nas. Okey! Dlaczego nie? Szybkie przeglądanie lodówki, no tak wszystko do obiadu jest, ale nie ma nic słodkiego, a maki zwykłej pszennej też nie miałam. No cóż, potrzeba matka wynalazków. Postanowiłam zrobić eksperymentalną szarlotkę. Efekt widoczny jest na zdjęciu. Tyle tylko z wczorajszego wypieku zostało. I powiem tak, nie,nie dlatego, że blaszka była mała, wcale! Znając apetyty wyciągnęłam największą blachę, jaką mam.
Składniki:
2 szklanki mąki kokosowej, 2 szklanki mąki jaglanej, 2 szklanki mąki owsianej, kostka masła, 4-5 żółtek, ¾ szklanki śmietany, 3 łyżki proszku do pieczenia rozpuszczonego w śmietanie ( wtedy zachodzi chemiczna reakcja i unikamy niestrawności żołądkowych) 1 szklanka cukru, 1/2szklanki cukru trzcinowego, cukier waniliowy, 2,5 kg jabłek antonówek śmietanowych (ja miałam takie), ale można używać szarej renety lub championów, cukier do posypania jabłek i cynamon ilość wg własnego upodobania
Wykonanie:
Do malaksera wsypałam wszystkie rodzaje mąki oraz wrzuciłam pocięte jakkolwiek masło, zmiksowałam, tak, aby powstały grudki, przełożyłam na stolnicę, dodałam pozostałe składniki i szybko zagniotłam, zrobiłam kulę i wstawiłam do lodówki na godzinę.
W tym czasie zajęłam się przygotowywaniem szybkiego obiadu, bo choć zupę krem brokułowy miałam trzeba było szybko zakręcić się przy drugim daniu. Sprawa była banalnie prosta. Miałam 4 opakowania udzików kurzych wytrybowanych zakupionych w Lidlu, rozgrzałam oliwę na wielkiej patelni, na rozgrzany tłuszcz z kilkoma ząbkami zmiażdżonego czosnku stopniowo wkładałam umyte udziki, przykryłam patelnie pokrywa, aby nie pryskało a jednocześnie, aby udziki szybko się podsmażyły, w tym samym czasie pokroiłam ukośnie w plasterki 8 sztuk świeżej marchwi. Ostatnio poostrzyłam wszystkie noże, więc krojenie marchwi poszło biegusiem. Marchew, pokrojony pęczek dymki oraz cztery łodyżki selera naciowego również pokrojonego dodałam do udzików, posoliłam, popieprzyłam, dodałam 3 duże łyżki masła, przykryłam patelnię, przykręciłam ogień, nastawiłam minutnik na 30 minut. Zajęłam się obieraniem ziemniaków, a na trzecim palniku postawiłam osoloną i lekko ocukrzoną wodę, w której za chwilę miała gotować się brukselka.
Powróciłam do szybkościowej szarlotki. Piekarnik nagrzałam do 180 stopni, blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, na niej kładłam ciasto, które nakryłam woreczkiem plastikowym, aby łatwiej je rozgnieść na pożądaną grubość. Brzegi ciasta podniosłam tak by jabłka (obrane i pokrojone w plastry- nie ucierałam jabłek na tarce warzywnej, pokroiłam dość grubo na plastry, słupki, jakkolwiek) zużyłam wszystkie całe 2,5 kg, posypałam cukrem, cukrem waniliowym, cynamonem, na wierzch pokruszyłam pozostałe ciasto i szybkościowa szarlotka wylądowała szczęśliwie w piekarniku. W tym właśnie momencie usłyszałam dzwonek przy furtce.
Ufff! Zdążyłam, ziemniaki obrane, krem brokułowy jest, groszek ptysiowy wyjęty z szafki, brukselka bulgocze, udziki uduszone, ciasto w piekarniku! Całość wykonana w ciągu godziny! Z zegarkiem w ręku!
Dzieciaki przyszły, jak się okazało z prezentem imieninowym dla Babci. Piękna dmuchawa do liści wraz ze słuchawkami od wczoraj są moją własnością! Całe szczęście, że wykazałam przytomność umysłu.
A wy moi czytacze otrzymaliście dodatkowo przepis na szybkościową eksperymentalną pyszną szarlotkę a także błyskawiczny przepis na danie z udzików kurczaka.
Życzę wszystkim udanego weekendu i cudownego tygodnia a
Szczególne Życzenia Imieninowe składam wszystkim Jadwigom i Teresom.
12 października 2014 - 11:36
Przepisy warte wykorzystania:) No i najważniejsze – czas wykonania! Pozdrawiam Jadwigo:)
12 października 2014 - 11:44
Witaj 🙂
Właśnie wyjęłam ciasto z pieca, ale z dodatkiem konfitury wiśniowej 🙂
Szarlotkę lubią moi Chłopcy, zatem przepis ciekawym jest 🙂
Pozdrawiam Cię miło, smacznie i szczególnie gorąco imieninowo 😉
12 października 2014 - 12:20
Krysiu
podaję bo sprawdzony i bardzo smaczny, troszkę inny w smaku przez tę mąką kokosową, ale bardzo dobry, musze podkreślić, że przez te właśnie składniki szarlotka nie ma spodu gliniastego, tylko kruchy suchy, a mąka kokosowa jest bardzo absorpcyjna, więc dwa czynniki dają szarlotce smak
j
12 października 2014 - 12:21
Morgano
skoro tak to do ciepłej szarlotki można podać po dwie gałki lodów, wtedy będzie wykwintny deser
j
12 października 2014 - 12:54
Kurcze, tylko te inne mąki drogie są nieco, bo szukałam już wcześniej 🙁
12 października 2014 - 13:36
E.
niestety, ale cóż od czasu do czasu mogę sobie pozwolić, nie piekę ciast codziennie (na szczęście)
j
12 października 2014 - 16:23
Ja jestem właśnie po degustacji chorwackich strucli z jabłkami…Mniammmm ;o)
12 października 2014 - 18:37
Obiad i szarlotka wyglądają bardzo apetycznie.
Lubimy szarlotkę. Z przyjemnością skorzystam z Twojego przepisu.
Hmm, ja też robię zakupy w Lidlu. Towary są dobrej jakości. Kupiłam również udka i podudka. Z nich jest szybki i pyszny obiad. Oczywiście muszą być wcześniej oskórowane i wyczyszczone z tłuszczu.
Serdecznie pozdrawiam:)
12 października 2014 - 20:32
Świetny przepis i apetyczna szarlotka,ale ja nigdy nie słyszałam o mące kokosowej i nawet nie wiem czy w moim mieście bym ją dostała.O mące jaglanej słyszałam,ale nie natknęłam się na nią w swoich sklepach,będę musiała się rozejrzeć,bo jestem zainteresowana przepisem.
Pozdrawiam serdecznie.
12 października 2014 - 21:28
1beam
mąka jaglana może być zrobiona z kaszy jaglanej zmielonej w młynku do kawy, a zamiast maki kokosowej mogą być użyte wiórki kokosowe skutek ten sam, wiec już masz rozwiązanie
j
12 października 2014 - 21:29
Łucja Maria
udziki kupuję już wyluzowane bez skóry i kości, samo mięsko, wiele produktów kupuje w Lidlu gdyż jak napisałaś są dobrej jakości
j
12 października 2014 - 21:30
Gordyjko
masz szczęście, i Chorwacja i strucla
j
13 października 2014 - 10:17
W takim razie i ja się dołączam do życzeń! 🙂
Szybkości w kucharzeniu aż Ci zazdroszczę 😉
13 października 2014 - 10:27
Nemezis
to wprawa, gdy przychodziłam po pracy obiad musiał być zrobiony błyskawicznie (czasami robiłam też na następny dzień) wtedy organizacja pracy w kuchni ma podstawowe znaczenie, właściwa kolejność i wykorzystany pobyt w kuchni maksymalnie, poza tym jak już wchodzisz do kuchni wiesz w którym garnku co masz postawić, wtedy wszystko idzie sprawniej i dajesz radę, i nie spędzasz w kuchni pół pięknego dnia
j
13 października 2014 - 17:13
Zapisałam, jasne, ale odczekam troche z realizacją. Mam zbędny zupełnie kilogram po ostatnich spotkaniach rodzinno-towarzyskich. A raczej jesienią i zimą obrastam niźli tracę….
Pozdrawiam Jadziu cieplutko :))
13 października 2014 - 17:41
An-Ula
ale przecież jest co robić wokół domu, stracisz a poza tym ta mąka odchudza
j
13 października 2014 - 20:34
Uwielbiam takie oszukane dania, jak ta szarlotka:)) Panierka z otrębów, chleb bez chleba, udziki ala schabowe w panierce jak wyżej…:) Ależ ty jesteś Pershing! Mają z tobą dobrze…
I wszystkiego najlepszego awansem:) Bądź zdrowa!
13 października 2014 - 20:47
Helen
staram się jak mogę, a zdrówko się przyda!!!
j
13 października 2014 - 23:06
Przepis ciekawy ale niestety nie dla mnie, za dużo masła, jaj, cukru i śmietany – tego niestety nie mogę, nie ze względu na kalorie ( chociaż tez), niestety jestem uczulona. Drobne ilości jakoś toleruje, tak dużo… Oj, cierpię. Ponieważ podoba mi sie zestawienie kokosu i jabłek, cos w tym stylu pokombinuje, zainspirowalas mnie. No i bez proszku, bo go nie używam.
I dla ciebie imieninowe serdecznosci, pozdrawiam
14 października 2014 - 7:56
Anno
zawsze można składnikami manewrować, trochę więcej tego trochę mniej tego, w takiej sytuacji tylko eksperymenty prowadzą do osiągnięcia właściwego przysmaku
j
14 października 2014 - 21:04
Wszystkiego najlepszego z okazji Imienin.
Życzę zdrowia, pomyślności i ludzkiej życzliwości.
Serdeczności:)
15 października 2014 - 5:11
Łucja Maria
serdecznie dziękuję, miło mi
j
15 października 2014 - 6:28
Witaj Jadziu! SAMYCH RADOŚCI W DNIU IMIENIN JADZIU. Przepis ściągnęłam i na pewno upiekę taką szarlotkę, bo u nas są takie mąki. Owsianą już stosuję. Daje dobre połączenie z kukurydzianą. Muszę i ja wykluczyć pszenną, to może moje dolegliwości żołądkowe się skończą. Przepis na udka też wykorzystam, bo jest wart tego – uśmiecham się. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę. Ps. Już wczoraj byłam u Ciebie a widzę, że mojego komentarza nie ma.
15 października 2014 - 6:45
Jadziu już trzeci raz jestem u Ciebie i nie ma moich komentarzy. SAMYCH RADOŚCI W DNIU IMIENIN.
15 października 2014 - 6:57
W Dniu Imienin przesyłam najserdeczniejsze zyczenia : zdrowia,spokoju i radości w każdym nadchodzącym dniu, pomyślniości w każdej dziedzinie życia. Wszystkiego najlepszego, Jadziu :))
15 października 2014 - 7:49
An-Ula
wielkie dzięki za piękne życzenia
j
15 października 2014 - 7:52
Tereso
musiałam zatwierdzić Twój komentarz, przepraszam, i serdecznie dziękuję
j
15 października 2014 - 7:53
Tereso
pierwszy komentarz zawsze muszę zatwierdzić, następne wchodzą już same, dziękuję serdecznie za wizytę, zapraszam a za życzenia piękne dzięki
j
15 października 2014 - 12:34
Jadziu ,wszystkiego co najlepsze,slonka na kazdy dzien
15 października 2014 - 13:58
Lubię ciasta po śniadaniu i po obiedzie. Jadam niewielkie ilości ale jednak. Twój przepis warto uskutecznić. Ostatnio piekłam pleśniaka, był pyszny. Pozdrawiam serdecznie.
15 października 2014 - 17:13
Jadziu to ja przepraszam, bo już zapomniałam. Pozdrawiam.
15 października 2014 - 18:57
Najlepszego!
15 października 2014 - 19:40
Do czytania jeszcze wrócę Jadwigo!
A teraz składam Ci bardzo serdeczne życzenia imieninowe.
Wszystkiego dobrego, szczęśliwego i pięknego Ci życzę
15 października 2014 - 21:22
Stokrotko,
piękny dzień dzisiaj miałyśmy, dziękuję!
j
15 października 2014 - 21:22
Zośko
dziękuję serdecznie
j
15 października 2014 - 21:22
Tereso
buziaki
j
15 października 2014 - 21:23
Lotko
to co jemy w małych ilościach nie szkodzi nam, pozdrawiam
j
15 października 2014 - 21:24
Renato
dziękuję, słonko nam się przyda, wszystkim
j
16 października 2014 - 15:17
Już ściągam ten przepis, chociaż ja mogę i z maka pszenną. ;D
Ogród pięknie kolorowy nadal.
My z mamą tak na wszystkich świętych się szykujemy, bo wtedy mamy nawał gości. Przeważnie jest bigos, bo na szybko się odgrzewa i każdy lubi , no a na deser oczywiście szarlotka , tym razem może z Twojego przepisu. 😉
Pa!
16 października 2014 - 21:10
Julo
szarlotka ta jest szybkościowa a i smak ma pyszny, polecam, pozdrawiam
j
18 października 2014 - 21:47
Oj, Jadziu, jak mi wstyd, że tak spóźniłam się z życzeniami! Ale lepiej późno niż wcale i dlatego dzisiaj posyłam Ci serdeczne życzenia z okazji Imienin. Wszystkiego najlepszego!
19 października 2014 - 16:43
Ewo
dziękuję bardzo za życzenia najważniejsze, że są!
j