Jan Rozmarynowski urodził się w roku 1940 w Warszawie na Woli. Od młodych lat interesował się fotografią, przeszedł całą drogę w swoim fachu, począwszy od laboranta, skończywszy na mistrzu obiektywu. Pasją Jego życia była kulturystyka, zakładał Ośrodek Ćwiczeń „Herkules”, był też zawodnikiem w podnoszeniu ciężarów. W środowisku znał wszystkich i wszyscy znali Jego. W warszawskim klubie podnoszenia ciężarów „Hades” na AWF poznał trenera, dr. Augustyna Dziedzica i jego wychowanków: Waldemara Baszanowskiego, Norberta Ozimka, Zygmunta Smalcerza oraz przyjaciela Henryka Jasiaka (dziennikarza, autora książek). Kulturystyka i podnoszenie ciężarów, atmosfera, snobistyczna moda na kult pięknego, rzeźbionego ciała jawiły się w dobie socjalizmu, siermiężnej szarości obowiązującej dookoła, jako nowy, odbiegający wręcz od rzeczywistości, modny styl życia. Pracował w „Sporcie dla wszystkich”, „Dysku Olimpijskim”, „Wiadomościach Sportowych”. Choć związany przede wszystkim z podnoszeniem ciężarów, które kiedyś z racji wyników sportowych za czasów prezesa Janusza Przedpełskiego i trenera kadry narodowej Klemensa Rogulskiego, było sportem narodowym traktowanym na równiz lekką atletyką i boksem (w czasach świetności), Jan Rozmarynowski fotografował sport, różne dyscypliny sportowe, w tym również mój ukochany badminton. Janek, bo tak Go nazywam, obchodzi właśnie 70-lecie swoich urodzin, niedługo będzie obchodził 50-lecie pracy z aparatem w dłoni.
Drogi Jubilacie!
Serdeczne życzenia pomyślności i zdrowia, pogody ducha, jaką zawsze prezentujesz, uśmiechu na co dzień, radości twórczej, wszystkiego najlepszego Życzy Tobie z okazji Twojego Jubileuszu,
Jadwiga
13 lipca 2010 - 13:31
Dołączam się do gratulacji i szczerych życzeń dla Pana Janka! Pozwalam sobie skorzystać z Jadzinego pośrednictwa, jako, że drogą e-mailową do Jubilata jakoś nie mogę się dostać. Najlepszego!!!
13 lipca 2010 - 15:10
Andrzeju,
Janek czyta mój blog więc będzie widział Twoje życzenia
pozdrawiam ciepluto ale troszkę chłodniej
całusy
13 lipca 2010 - 20:31
Wszystkiego dobrego! – Szanowny Jubilacie. W świetnym zdrowiu, kondycji i z nieustającymi pomysłami twórczymi życzę Panu następnej pięćdziesiątki i oczywiście siedemdziesiątki. 🙂
14 lipca 2010 - 13:04
Pleciugo,
pan Jan będzie zachwycony Twoimi pięknymi życzeniami, tylkjo co żona ? No moze tym razem Jubilatowi wybaczy !
16 lipca 2010 - 6:29
Szanowna Autorko! Wiecej takich wpisów! I nie tylko z okazji jubileuszów. Przecież jesteś skarbnicą wiedzy o wielkich ludziach poskiego sportu. Pisz o nich, starszym czytelnikom dla dodania otuchy, młodszym dla nauki.
Pozdrawiam.
16 lipca 2010 - 14:59
pharlap,
dziękuję, będę pisała, serdeczności
J