Po trudnej i ciężkiej zimie oczekiwana Wiosna jednak przyszła. Trochę marudzi, cofa się obsypując nas płatkami śniegu – tak było trzy dni temu na Kaszubach. Gradem sypnęła i jak prawdziwa dama nie wie, czy już przyjść i zadomowić się na dłużej, czy też może jeszcze gdzieś się zawieruszyć. Na dworze 13 lub 14 stopni nie należy uznawać za ciężki upał, więc chodzimy po swoim ogrodzie radując się z tego co nam już zdążyło zakwitnąć, a u nas w tym roku panują tulipany.
Tulipan (Tulipa L. 1753, Amana Honda) – rodzaj roślin cebulowych należący do rodziny liliowatych. Zalicza się do niego ok. 120 gatunków i ok. 15 tysięcy odmian. Gatunkiem typowym jest Tulipa sylvestris L. Naturalny obszar występowania tulipana to Europa południowa, północna Afryka, Azja od Turcji, przez Iran, góry Pamir i Hindukusz, stepy Kazachstanu, po północno-wschodnie Chiny i Japonię.
Żółto-pomarańczowe, różowe, czerwone oraz czarne – tak miało być, jednak gdy zaczęły kwitnąć wydają się w słońcu raczej ciemnofioletowe. Byłam kilka razy w Holandii, pojechaliśmy do Keukenhof – to taki piękny ogród, w którym prezentowane są tulipany różnych odmian, kolorów oraz takie bardzo czarne, wysokie do 120 cm. Moja córka, wtedy czteroletni brzdąc, biegała pośród rozkwitłych najwyższych tulipanów i krzyczała „… mamuniczku, te tulipany są wyżsie ode mnie, taki carny las…”. I rzeczywiście, to był taki czarny las, chociaż hodowcy twierdzą, że czarnych tulipanów nie wyhodowano, a te wystawowe były bardzo ciemno granatowo-fioletowe, a nam się wydawało, że jednak były czarne. Po wizycie w parku Keukenhof, który otwiera podwoje w kwietniu i przez prawie dwa miesiące prezentuje najpiękniejsze wiosenne kwiaty, wydawało mi się, że takich kwiatów to ja nie będę miała. Pewnie takich jak widziałam tam nie mam, ale moje też są piękne, przede wszystkim dlatego, że sadziłam je z panem Zbyszkiem (po operacji kolan nie bardzo mogę kucać, co jest konieczne przy sadzeniu kwiatów), a teraz sama o nie dbam.
Zapraszam do naszego ogrodu, zdjęcia zrobiłam dzisiaj bardzo wcześnie rano, gdyż według mnie ogród wtedy wygląda najładniej.
Pozdrawiam wszystkich ogrodników oraz osoby kochające kwiaty
Wasza Jadwiga
Anonimowy pisze…
W imieniu Fundacji Mam Marzenie,którą prowadzę chciałam poinformować, że od dziś na allegro można zlicytować strój naszej lekkoatletki Moniki Pyrek, 2 koszulki Asseco Resovi z autografami oraz album z autografem Mateusza Kusznierewicza.
Pieniądze zostaną przekazane na spełnienie największych marzeń nieuleczalnie chorych dzieci z oddziału rzeszowskiego.
Licytacje pod adresem:
http://allegro.pl/my_page.php?uid=4219785
Ciepło pozdrawiam i zachęcam do rozporopagowania akcji.
25 kwietnia 2010 - 13:17
No, ja nie mogę! Nie mówiłaś ,że ten Anin to w Holandii jest.
25 kwietnia 2010 - 13:48
Przepiękne są tulipany , choć tak kruche i delikatne.
Ślicznie u CIebie i wiosennie , aż nie chce się odchodzić…
25 kwietnia 2010 - 15:05
Margetach
Zapraszam, jest cicho, sennie, krucho i wiosennie w promyckach słońca, nawet moja kotka Zara jest śpiaca.
Pozdrawiam
25 kwietnia 2010 - 15:52
Zośko,
bo nam z Holandii jak z minionych lat coś ostało, pozdrowionko cieplkutkie choc tylko 13 stopni jest -upał?
25 kwietnia 2010 - 16:03
Piękny ogród jak marzenie! Gratulacje 🙂
25 kwietnia 2010 - 19:24
Kasiu,
ten ogród jest wymarzony przez mnie, ogrom pracy włożony, bo ziemi tu nie było tylko piach i mech i jak zaczynałam prace ogrodowe to mój ślubny stwierdził, że tu nigdy jeszcze nic nie urosło,ale ja przywiozłam 64 tony ziemi, rozplantowałam, mech wyrzuciłam, no i pracowałam.Pozysły czerpałam z ogrodów europejskich, które przez lata odwiedzała.Moje pomysły zaowocowały efektami, które są czasami wspaniałe i nawet mnie zachwycają, jak te tulipany żółto pomarańczowe. Zaczyna juz kwitnąć tawuła Van Houtena, i jak będzie w pełnej krasie to pokaże.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za miłe słowa
25 kwietnia 2010 - 19:55
Bardzo przystojne to Państwo Tulipanowstwo! Podzielam zachwyty oraz pozdrawiam.
26 kwietnia 2010 - 6:32
Andrzeju,
W tym roku wyjątkowo sie udały, choć w hurtowni gdzie kupowałam cebulki było ich setki aby nie powiedzieć tysięcy, ale te wyjatkowo są ładne, i gdyby jeszcze panowie fachowcy skończyli robotę to można by tak na tarasie… ale taras zrujnowany czeka na swoją kolej z robotą
26 kwietnia 2010 - 8:34
Jestem zachwycona i też chcę taki ogród u mnie na balkonie tylko hiecynty, tulipany, żonkile, jaskry, floksy, lobelie i zioła, ale wszystko w doniczkach…
Drogie Dziewczyny jeżeli chodzi o Vitalię to ja się tam zalogowałam zrobiłam sobie analizę przeczytałam wszystkie swoje grzechy żywieniowe zapłaciłam za 3 miesiące odchudzania (mama i babcia za pół roku) i zaczęłam stosować wszystkie miałyśmy dietę „Smacznie Dopasowaną” babcia i ja miałyśmy opcję 5 posiłków a mama 4 – i to jest tak optymalnie bo się je co 3h i nie ma czasu na podjadanie i nie jest się głodnym. Na początku jest trochę trudno bo trzeba wszystko ważyć i liczyć kalorie, ale potem to już się wie odruchowo i prawdę powiem, że tak mi weszło w krew, ze cały czas się pilnuję i utrzymuję swoją wagę bez żadnych wahań. Jeśli miałybyście jakieś pytania to jestem na miejscu 🙂
26 kwietnia 2010 - 10:36
Gratulacje dla wytrwałej ogrodniczki od ogrodniczki „eksperymentalnej” obecnie walczącej ze ślimakami które zeżarły mi moje świeżutko posadzone ogóreczki. Wojna!!!
26 kwietnia 2010 - 13:44
Na ślimaki to jest taki preparat, ale jest drogi jak nie wiem na dłuższą metę, a mój dziadek robi tak: obok ogórków wkopuje odcięty dół od butelki PET i wieczorem nalewa tam piwa i te durne francuskie ryby pełzną do piwa, piją (bo lubią) i toną albo też się upijają na śmierć – trudno sprawdzić co było przyczyną zgonu… 🙂 w każdym razie działa a piwo może być najtańsze ślimakom wszystko jedno
26 kwietnia 2010 - 15:59
A jeszcze mi się przypomniało, jak byłam w Holandii to nakupiłam cebulek dla Babci różnych odmian, Ona wszystko pięknie ponasadzała, i czekała. z 200 cebul 5 odmian tulipanów wyrosły tylko te CARNE właśnie, a wszystkie inne zjadły norniki, bo to był tak rok, że zima była paskudnie mroźna i norniki nie miały nic lepszego do jedzenia a te CARNE widać im nie posmakowały hihi
26 kwietnia 2010 - 17:18
Beato,
a ja od wielu lat wojowałam ze ślimakami, i poszłam na taka wojnę wręcz, zbierałam wszystkie i do worka, a później do lasu, i tak zbierałam kilka lat a w tym roku znalazłam jednego, nie przeżył nie wiem dlaczego, pewnie moje spojrzenie było jak brzytwa.
Trza walczyć, a z tym piwem to prawda, kup im najtańsze niech się upiją chłopaki
całusy
26 kwietnia 2010 - 17:19
Aleksandro,
sposób ze ślimakami skuteczny i wypróbowany i serdecznie wszystkim polecam, dziadek wie co dobre dla ślimaków
pozdrowienia dla dziadka fachowca
26 kwietnia 2010 - 17:21
No to ja je spróbuję upić tym piwem, żeby mi tylko inne zarazy zwabione zapachem browarku nie wlazły w grządki!
26 kwietnia 2010 - 17:23
Aleksandro,
no właśnie ja na te CARNE wtedy właśnie nie miałam kasy, bo wtedy to nam przyznawano na wyjazd za granicę 10 $ a ja z tego 7,60 $ musiałam dopłacić do biletu PKP jak jechałam do tej Holandii do znajomych, bo kurs się zmienił a musiałam mieć udokumentowane skad wzięłam czy niby nie od handlarza walutami , tacy byli pod PEWEXem, no i sama rozumiesz, że majac 2,40 $ nie mogłam nijak zaszaleć w sklepie z cebulkami a rok był 1974.
serdeczności
26 kwietnia 2010 - 17:27
Beato,
no ja nie wiem, chyba ,że rozpalisz grill wtedy mięsko z grilla, zapach, że hej, no i wtedy to piwko może wypić jaka inna zaraza do tych pyszności z grilla, ale wtedy radze kupić dla slimaków tanie a dla innych zaraz jakieś zacne !
Całusy i do roboty dziewczyno, do walki wręcz stań ze ślimakami!
26 kwietnia 2010 - 17:31
Aleksandro,
ja się już zalogowałam na vitalii, i program mam dostać tak, że wagę mam osiagnąc 23 sierpnia te zaplanowana a w najgorszym wypadku w pąździerniku, więc jutro jadę zapłacić i staje do walki wręcz z moimi kilosami, będę prowadziła dziennik i co lepsze kąski dam do czytania. Ale przepisy też będę umieszczała abyście tak za bardzo się ze mnie nie śmiały!
pozdrówko
26 kwietnia 2010 - 17:58
Beato,
ja nie wiem na ile ten pomysł się sprawdza, bo sama nie próbowałam jeszcze ale koleżanka mojego syna tutaj w Anglii rozsypuje pokruszone skorupki jajek. Jest to swoisty rodzaj egzekucji na ślimakach takie ichnie harakiri, bo wpełzają na te skorupki i….
26 kwietnia 2010 - 18:06
Pani Jadwigo,
Serdecznie dziękuję za pomoc w rozpowszechnieniu aukcji Fundacji Mam Marzenie.
Pozdrawiam wiosennie,
Barbara
wolontariusz podkarpackiego oddziału Fundacji
http://www.mammarzenie.org
26 kwietnia 2010 - 18:40
Zosiu,skorupki też wypróbuję a na razie zasypałam cały warzywnik takimi niebieskimi paletkami, co ponoć załatwia te plugastwa natychmiast. Pewnie jak zjem coś z tych moich ocalałych „zdrowych, organicznych” przez siebie wychodowanych warzywek, to się stanę niebieska od tej chemii! Ale na dzień obecny krzyczę wielkim głosem, że cały ogród ZABETONUJĘ!!!
26 kwietnia 2010 - 19:29
Beata,
a taki piękny i przez Twojego ślubnego i Twego tatę pieszczony, i co ty oszalałaś? chcesz ich robotę zabetonować, dziewczyno, jazda po piwo!
26 kwietnia 2010 - 19:34
Barbaro,
mam marzenie, to super akcja tej samej fundacji i gdyby coś kiedyś było jeszcze potrzeba proszę dać znać, powalczymy razem
pozdrawiam serdecznie
J
26 kwietnia 2010 - 20:39
Beato,
ja krzyczałam tak w zeszłym roku ale z powodu kotów, które miały u mnie darmowe WC. W tym roku ogrodziłam kawałek poletka, bo właściwie to posadziłam tylko zieleninę- koperek, szczypiorek, rzodkiewkę, cebulkę, parę rozsad pora i selera, no i pietruszkę na której najbardziej mi zależny , bo wiesz tego warzywa w Anglii nie ma. Jak na razie półmetrowa siatka zdaje rezultat.
To niebieskie w granulacie rozsypywałam w zeszłym roku. Absolutnie działa. Trup po tym ściele się gęsto:).
26 kwietnia 2010 - 20:59
Zośko,
do czego Wy dziewczyny jesteście zdolne, zabijacie tak , na śmierć jak Sobieski król nasz Turka pod Wiedniem, na śmierć, ciach,
Boże uchowaj,
czuwajcie druhny!
26 kwietnia 2010 - 21:13
Mam wyrzuty sumienia ale życie to walka.
26 kwietnia 2010 - 21:24
PIĘKNY OGRÓD!!!
Pozdrawiam serdecznie
Bożena
27 kwietnia 2010 - 7:30
Bożeno,
dziekuję za miłe słowa, ogród w tym roku sie udał szczególnie tulipany żółto pommarańczowe jakby je impresjonista jakiś pędzlem przeciągnął
pozdrawiam serdecznie
27 kwietnia 2010 - 7:30
Zośko,
moje chłopy to mówiły, ze zycie je bitwa
serdeczności
21 maja 2010 - 17:55
Witam,
dzień dobry,
pomocy!
Poszukuje cebulek tulipana dzikiego (Tulipa sylvestris), moze wiecie gdzie mogę kupić?
będę wdzięczna za podpowiedź.
pozdrawiam,.
Sylwia
21 maja 2010 - 20:13
Sylwio,
postaram się ropuścić wici, być moe gospodarstwo ogrodnicze w którym kupuję moje cebulki tulipanów będzie coś wiedziało, ponieważ oni sprowadzaja cebulki z Holandii.
A więc do usłyszenia
pozdrawiam